Rozmowa z Robertem Gierkiem, dyrektorem Ośrodka Promocji Rodziny w Chorzowie

Dziennik Zachodni: Ośrodek wystartował niedawno z nową akcją "Młodszy brat i młodsza siostra". Na czym ona polega?

Robert Gierek: W naszym mieście jest wiele samotnych, starszych osób, które czas wolny spędzają siedząc w domu. Dzięki temu programowi ich los może się odmienić. Głównym zamierzeniem akcji jest połączenie w pary osób w podeszłym wieku z młodszymi ludźmi.

DZ: Czy są jakieś ograniczenia względem osób chcących uczestniczyć w programie?

RG: Tylko jedno. Odpowiedni wiek. Chcemy, aby brali w nim udział głównie ludzie po 30 roku życia. Taką granicę przyjęliśmy, gdyż jest to praca specyficzna. Osoby starsze często nie ufają młodzieży. Wymagając takiego wieku wiem, że nie będzie żadnych problemów w przyszłości ze wzajemnym zrozumieniem.

DZ: Jak wygląda rekrutacja do programu "Młodszy brat, młodsza siostra?" Czy są jakieś szkolenia, wykłady?

RG: Oczywiście. Akurat teraz kończymy szkolić pierwsza grupę wolontariuszy. Mają prowadzone zajęcia z pierwszej pomocy czy zajęcia z pracy nad sobą, omawiamy problemy wieku starczego.

DZ: Jak będą powstawać "pary"?

RG: Wolontariusze mogą poszukać osoby starszej i samotnej wśród swoich sąsiadów. Jeśli to im się nie uda, wtedy Ośrodek Pomocy Społecznej pomoże w poszukiwaniach.

DZ: Kim mają być młodszy brat i siostra?

RG: Osobą, z którą można wyjść na spacer czy do kina. Kimś kto pomoże zrobić zakupy i znajdzie czas na wspólną rozmowę. My ze swojej strony raz w miesiącu będziemy organizować wspólne wypady wszystkich par do kina, teatru. Zorganizujemy też wycieczki. Za wszystko zapłacimy z funduszy Ośrodka.

Jeśli chcesz przyłączyć się do programu, to wystarczy udać się do Ośrodka Promocji Rodziny przy Placu Świętego Jana 31 a w Chorzowie Starym lub zadzwonić (tel. 032-241-20-68). Pracownicy udzielą wszystkich niezbędnych informacji. Ośrodek jest czynny w godz. od 15 do 19.