Rekordowe osiągnięcie Swobody na 69. Orlen Memoriale Janusza Kusocińskiego. Triumf Kaczmarek, Nowickiego i Liska na Stadionie Śląskim

Kilka świetnych rezultatów padło podczas 69. Orlen Memoriału Janusza Kusocińskiego rozgrywanego na Stadionie Śląskim. Najstarszy polski mityng od 2018 roku odbywa się w Chorzowie i widać, że lekkoatleci w Kotle Czarownic czują się jak w domu.

Rekord mityngu w biegu na 100 m pobiła Marie-Josee Ta Lou. Iworyjka będąca wiceliderką światowych tabel w tym roku przebiegła ten dystans w czasie 10,82 wyprzedzając Ewę Swobodę - 11.07. Zawodniczka AZS AWF Katowice w półfinale pobiła swój rekord życiowy znakomitym rezultatem 11,03.

- Rekord życiowy w biegu otwarcia sezonu to super wynik. W drugim biegu biegło mi się już ciężko - stwierdziła najszybsza obecnie Polka.

Natalia Kaczmarek w piątek wygrała mityng Diamentowej Ligi we Florencji, a w niedzielę nie miała sobie równych w Chorzowie. W dodatku nasza najszybsza zawodniczka na 400 m pobiegła szybciej niż we Włoszech zwyciężając w czasie 50,02. - Brakło niewiele do złamania 50 sekund, ale fajnie, że moja forma rośnie. Nie ma co narzekać, bo to był mój trzeci najszybszy bieg w karierze - powiedziała polska sprinterka.

Silnie obsadzony konkurs rzutu młotem wygrał Wojciech Nowicki, który rzucił równe 80 m. Mistrz olimpijski z Tokio osiągnął najlepszy wynik w tym sezonie pokonując lidera światowych list Amerykanina Rudy'ego Winklera - 78,29 oraz młodego Kanadyjczyka Ethana Katzberga - 76,74. Dopiero czwarty był obchodzący w niedzielę 34. urodziny Paweł Fajdek, który w jedynej udanej próbie rzucił - 74,01.

- Nie spodziewałem się takiego wyniku, bo dopiero niedawno skończyłem ciężki trening. Fajnie, że pojawiła się 80-tka - powiedział Nowicki.

W rywalizacji pań w tej konkurencji Anita Włodarczyk zajęła czwarte miejsce uzyskują najlepszy wynik w tym sezonie 70,67. Wygrała wicemistrzyni świata Kanadyjka Camryn Rogers - 77,34.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MEMORIAŁU JANUSZA KUSOCIŃSKIEGO NA STADIONIE ŚLĄSKIM

W skoku o tyczce triumfował Piotr Lisek, choć miał bardzo utytułowanych rywali z USA. Polak skoczył w pierwszej próbie 5,82 i pokonał mającego taki sam wynik wicemistrza olimpijskiego z Tokio Chrisa Nilsena oraz dwukrotnego mistrza świata Sama Kendricksa, który skoczył 5,72. - Cieszę się, że uzyskałem taki wynik na początku sezonu - stwierdził Lisek.

W silnie obsadzonym konkursie pchnięcia kulą wystąpili zawodnicy, którzy w sumie zdobyli ponad 20 medali największych światowych imprez. Zwyciężył dwukrotny brązowy medalista olimpijski Nowozelandczyk Tom Walsh - 21.48 przed mistrzem Europy Chorwatem Filipem Mihajloviciem i dwukrotnym mistrzem świata Amerykaninem Joe Kovacsem - obaj 21,04. Piąty był najlepszy z Polaków Michał Haratyk - 20,35. Mieszkający pod Skoczowem kulomiot ciągle walczy o zdobycie minimum na MŚ w Budapeszcie.