Rafał Glapiński w Albie-Alstom Chorzów

Marcin Cieślak, Rafał Dygutowicz, Łukasz Bąk, Damian Hojka i Rafał Partyka - to koszykarze pierwszoligowej Alby-Alstom, którym grozi wyrzucenie z zespołu. Do Chorzowa mają zostać sprowadzeni nowi gracze. Pierwszym z nich jest rozgrywający Rafał Glapiński z Górnika Wałbrzych (20 lat, 183 cm), w najbliższych dniach oczekiwany na treningach. W ramach wymiany do Wałbrzycha trafił Rafał Motyl.

- Na razie nikt z zawodników nie został powiadomiony o rozstaniu - mówi Zbigniew Mardoń, prezes i trener chorzowskiego klubu. - Szukamy graczy na pozycję rozgrywającego i centra. Dopiero gdy załatwimy sprawy z nowymi koszykarzami, to zdecyduję, kto odejdzie. Albie potrzebny jest impuls, wzrost konkurencji. Nowi mogą coś zmienić, być zagrożeniem dla tych, którzy czują się zbyt komfortowo. Z Glapińskim jestem już po rozmowach. Liczę na jego ambicję, wolę walki, agresywność w grze. Trudno na przykład zobaczyć u Cieślaka determinację na parkiecie. Gdy on lub Rafał Dygutowicz pojawiają się na boisku, tracimy seryjnie punkty.

Mecz ligowy w Lublinie z AZS-em (przegrany 74:75) miał dać odpowiedź, kto nadaje się do wymiany. Analiza wykazała, że najgorzej wypadli Cieślak, Dygutowicz, Bąk i Partyka. Ten ostatni w poprzednim sezonie został sprowadzony ze Stali Stalowa Wola. Prezentował się bardzo dobrze. Teraz gra w kratkę. Można się domyślać, że na jego postawę wpływają kłopoty finansowe klubu.

- Owszem, wypłaty nie są regularne i mamy pewne zaległości, które staramy się niwelować. Możliwe, że ten fakt ma wpływ na postawę niektórych zawodników. Trzeba też przyznać, że zespół stracił charakter. Moi podopieczni nie zawsze realizują założenia taktyczne, szukając indywidualnych rozwiązań. Może są już zmęczeni graniem przez trzy sezony takiej samej koszykówki? - zastanawia się Mardoń.

- W meczu z Pogonią w Rudzie Śląskiej nasi rywale mieli osiemnaście asyst, a my tylko osiem. Gramy zbyt egoistycznie - mówi kontuzjowany kapitan Alby, Roman Bruździński. - Z kolanem jest coraz lepiej. Opuchlizna już prawie zeszła. Mam nadzieję, że za dwa, trzy tygodnie wrócę na parkiet.

Przymiarki do kolejnych nowych graczy są na razie owiane tajemnicą. Sprowadzenie Glapińskiego najprawdopodobniej oznacza rezygnację z Rafała Czyszpaka, znanego z Bobrów Bytom. Na celowniku działaczy z Chorzowa może natomiast znaleźć się Przemysław Migała, center Pogoni Ruda Śląska, klubu mającego bardzo duże problemy finansowe. O wiele większe niż chorzowianie...