Karmienie ptaków, które zimują nad szczecineckim Trzesieckiem (zwykle to łabędzie i kaczki), to jeden ze zwyczajów spacerowych mieszkańców. Niestety, zwykle przynosimy im stary chleb i bułki. A to fatalne jedzenie dla tych zwierząt, choć zjadają je ze smakiem.
Pieczywo zawiera węglowodany, a to sprawia, że mogą zachorować na „anielskie skrzydło” - deformację ostatniego stawu w skrzydle, przez co ptaki nie mogą latać. Ta przypadłość dotyka najbardziej łabędzie. A to nie koniec problemów – chleb powoduje choroby układu pokarmowego: kwasicę, biegunkę, uszkadza nerki i sprawia, że ptaki mogą się odwodnić.
Co gorsza, zwierzęta przyzwyczają się do ludzkiej pomocy. I od ludzi się uzależniają, tracą instynkty i w razie ostrej zimy zamiast odlecieć i szukać nowego miejsca z pożywieniem czekają na to co im ludzie przyniosą.
Jakiś czas temu w szczecineckim parku (blisko wylotu rzeczki Niezdobnej) stanęło urządzenie serwujące niewielkie porcje ptasiej, dobrze zbilansowanej karmy. Mała garść kosztuje 2 złote - monetę należy wrzucić do otworu, przekręcił pokrętło i pokarm się wysypie z otworu. I można nim bez obaw dokarmiać ptaki. Podobny kaczkomat stoi nad stawem na osiedlu Kopernika.
Korzystajmy z nich, taka karma na pewno ptakom nie zaszkodzi, a rytuałowi spacerowego dokarmiania stanie się zadość.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?