Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Psycho Fans kompromitują świadków koronnych. "To bandyci i narkomani, którzy korzystali z prostytutek... damskich i męskich"

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
Podczas procesu Psycho Fans oskarżeni starają się zdyskredytować tzw. małych świadków koronnych, wyciągając kolejne brudy Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Podczas procesu Psycho Fans oskarżeni starają się zdyskredytować tzw. małych świadków koronnych, wyciągając kolejne brudy Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Patryk Osadnik (Polska Press)
Katowice. Oskarżeni w procesie Psycho Fans starali się zdyskredytować tzw. małych świadków koronnych. - Bandyci i narkomani obrali sobie taki kierunek życia (...) Balowali do białego rana w agencjach towarzyskich, korzystając z prostytutek... żeńskich oraz męskich - zeznał Krzysztof P. Na tym nie koniec. Według osób zasiadających na ławie oskarżonych "Dawo" utrzymywał się z prostytucji własnej konkubiny, a "Baluś" zostawił partnerkę z niepełnosprawnym dzieckiem i nie płacił alimentów.

Przed Sądem Okręgowym w Katowicach odbyła się kolejna rozprawa w procesie Psycho Fans. Prokuratura uważa, że oskarżeni tworzyli najlepiej zorganizowaną i najbardziej niebezpieczną grupę przestępczą w środowisku polskich pseudokibiców. Ponad 50 oskarżonych, związanych z Ruchem Chorzów, postawiono szereg zarzutów. Od udziału w ustawkach, przez handel narkotykami, po zabójstwa kiboli innych klubów.

W czwartek, 1 października, swoje wyjaśnienia ponownie zdecydował się składać Adam W. ps. "Siwy", a także Krzysztof P. ps. "Gogel", Konrad S. ps. "Skubol" oraz Mateusz Sz. Żaden z nich nie przyznał się do zarzucanych czynów.

„Balowali do białego rana w agencjach towarzyskich, korzystając z prostytutek... żeńskich oraz męskich”

Największą sensację na sali rozpraw wzbudziły zeznania Krzysztofa P. Kiedy "Gogel" odniósł się do wszystkich zarzutów, powiedział również co nieco na temat tzw. małych świadków koronnych, czyli Łukasza B. ps. "Baluś", Macieja M. ps. "Maciuś", Dawida W. ps. "Dawo" oraz Dawida T. ps. "Dudi", a także kilku innych współoskarżonych.

- Bandyci i narkomani obrali sobie taki kierunek życia, aby być przestępcami, nie pracować, tylko żyć wygodnie, ponad stan, z handlu narkotykami, przemytu i kradzieży. Balowali do białego rana w agencjach towarzyskich, korzystając z prostytutek... żeńskich oraz męskich. A teraz, kiedy pętla się zaciska, skorzystali z art. 60 kodeksu karnego - powiedział Krzysztof P.

Po tych słowach na sali rozpraw zawrzało. Przypomnijmy, że art. 60 kodeksu karnego gwarantuje nadzwyczajne złagodzenie kary oskarżonym, którzy przyznają się do winy i wyjawią szczegółowe informacje dotyczące przestępczego procederu, których nie muszą poprzeć żadnymi dowodami. Dlatego ten przepis wzbudza bardzo wiele kontrowersji.

- Straciłem pracę. Straciłem możliwość pomocy w utrzymywaniu oraz wychowywaniu moich synów, co jest dla mnie bardzo ważne. Nie tak jak Łukasz B., który zostawił swoją partnerkę z niepełnosprawnym dzieckiem i przez wiele lat nie płacił alimentów, a teraz w telewizji i gazetach opowiada o swojej przemianie - dodał Krzysztof P.

„Powinien mieć ps. "Sutener", ponieważ utrzymywał się z prostytucji własnej konkubiny”

Zdyskredytować tzw. małych świadków koronnych starał się również Konrad S.. Jak sam o sobie powiedział, od 2008 roku uczciwie pracował w dwóch kopalniach, a w 2014 roku został ratownikiem górniczym. Brał czynny udział w akcjach i ratował ludzkie życie, często z narażeniem własnego.

- W przeciwieństwie do Dawida W., który powinien mieć ps. "Sutener", ponieważ w celu osiągnięcia korzyści majątkowej utrzymywał się z prostytucji własnej konkubiny. Z tego czynu zabronionego zrobił stałe źródło dochodu rodziny - stwierdził "Skubol".

Trzeba jednak przypomnieć, że nie jest to pierwszy raz, kiedy podczas procesu Psycho Fans prane są tego typu brudy. Pierwszy był Łukasz L. ps. "Lucky", uznawany przez prokuraturę za jedynego lidera Psycho Fans, który nie zdecydował się na współpracę z wymiarem sprawiedliwości.

- Stopień jego zdemoralizowania obrazuje fakt, że zmuszał swoją partnerkę i matkę swoich dzieci do prostytucji - mówił "Lucky".

„Zawsze był osobą bezrobotną, prowadzącą pasożytniczy tryb życia, na utrzymaniu teściowej”

Konrad S. jest oskarżony m.in. o dokonanie wymuszeń rozbójniczych na kwotę nie mniejszą niż 21 tys. złotych. - Wysoki sądzie, jak to możliwe, skoro źródło osobowe, które mnie pomawia, mówi wprost: „"Skubol" już wtedy siedział”? - pytał.

- Dawid T. ma cztery wersje dotyczące rzekomych haraczy. Pierwsza mówi, że słyszał o tym na melanżu. Druga, że tylko raz w życiu brał udział w takim zdarzeniu. Trzecia, że jednak podjazdy były dwa. Czwarta, że jednak trzy. Jak można dawać wiarę osobie, która co chwilę mówi coś innego? To są pomówienia - twierdził Konrad S.

Oskarżony uważa, że zeznania "Dudiego" to swego rodzaju zemsta, ponieważ kiedyś doszło pomiędzy nimi do spięcia.

Podczas procesu Psycho Fans oskarżeni starają się zdyskredytować tzw. małych świadków koronnych, wyciągając kolejne brudy Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Psycho Fans kompromitują świadków koronnych. "To bandyci i n...

- Dawid T. zawsze był osobą bezrobotną, prowadzącą pasożytniczy tryb życia, na utrzymaniu teściowej. Co miesiąc pożyczał ode mnie różne kwoty pieniędzy i zawsze przychodził dziesiątego, kiedy dostawałem wypłatę z kopalni. Po jakimś czasie stwierdziłem, że to już koniec, a on poczuł się obrażony. Wtedy nasze relacje się zmieniły - zeznał "Skubol".

„Jak to możliwe, że należałem do zorganizowanej grupy przestępczej, skoro miałem 14 lat?”

Nie jest tajemnicą, że akt oskarżenia wobec Psycho Fans zawiera wiele nieścisłości. Podobnie jak zeznania małych świadków koronnych, które były wielokrotnie zmieniane i momentami się wykluczają. Zasiadający na ławie oskarżonych wykorzystują to i raz za razem wytykają kolejne sprzeczności.

- Postawiono mi zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej od co najmniej 1 kwietnia 2010 roku. Tak się składa, że miałem wtedy 14 lat. Byłem nastolatkiem i w mojej opinii to bardzo mało prawdopodobne, aby chłopak w tym wieku należał do zorganizowanej grupy przestępczej - stwierdził Mateusz Sz.

- Z kolei zarzut udziału w kradzieży flag GKS-u Katowice postawiono mi na podstawie pięciu słów Łukasza B., który stwierdził, że: „Był tam Mateusz z Żor”. Poza tym w aktach nie ma żadnej wzmianki na mój temat - dodał.

W podobnym tonie po raz drugi zeznania złożył Adam W. To znany zawodnik MMA, który stoczył dwie walki w amerykańskiej federacji UFC.

- Z zeznań wynika, że zostałem ciężko pobity, aż do nieprzytomności, a później musiałem wejść do samochodu i bez postoju gnać samochodem do Chorzowa, bo wieczorem byłem już w pracy na dyskotece. To absurdalne, biorąc pod uwagę dramaturgię zdarzeń, jaką opisywał Łukasz B., który miał w trakcie bójki trzykrotnie stracić przytomność i być opluwanym przez przeciwników - zauważył "Siwy".

Kolejna rozprawa w procesie Psycho Fans odbędzie się w czwartek, 8 października.

Kobiety Psycho Fans protestują przed salą Sądu Okręgowego w Katowicach. Mają dość tego, że oskarżeni od blisko trzech lat są przetrzymywani w aresztach

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Kobiety Psycho Fans protestowały przed sądem w Katowicach. B...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto