Na chorzowskim deptaku nadal będzie królować pstrokacizna. Urzędnicy nie planują żadnego kroku w kierunku dbałości o estetykę letnich ogródków. Wystarczą jasne przepisy o kolorze parasoli, markiz czy kształcie samego ogródka. Takie rozwiązanie z powodzeniem działa np. w Rybniku czy Gliwicach.
- Nie mamy przepisów miejskich dotyczących ujednolicenia wyglądu ogródków piwnych w centrum miasta - mówi Aneta Gliwicka z Referatu Komunikacji Społecznej chorzowskiego magistratu. Co więcej, władze nie planują w najbliższym czasie zmieniać obowiązujących zasad. Dzierżawcy ogródków zlokalizowanych przy ulicy Wolności i ulicy Jagiellońskiej mogą spać spokojnie - centrum miasta nadal będzie kolorowe.
Niewiele osób wie, że jednolity wzór ogródków letnich obowiązuje w Parku Śląskim. I to od trzech lat. Pomysł zmian wyszedł od zarządu Parku w 2013 roku i przez 3 lata był stopniowo wprowadzany.
- W ramach porządkowania przestrzeni parkowej poprosiliśmy naszych dzierżawców, żeby dostosowali się do nowych wymogów estetycznych i to właściwie się stało - mówi Łukasz Buszman, rzecznik Parku Śląskiego. - Wtedy też wytyczyliśmy większość miejsc, w których można dziś eksponować materiały promocyjne, pojawiły się plakietki na latarniach, zamiast dziesiątek banerów, które w parku wcześniej funkcjonowały, czy tablice informacyjne - dodaje Buszman.
Dzierżawcy ogródków w parku mają do wyboru trzy kolory : kremowy, brązowy i zielony. - Dominującym kolorem na terenie parku jest kremowy i ten kolor jest przez nas preferowany do aranżacji ogródków letnich. Ma to związek z systemem identyfikacji wizualnej parku - wyjaśnia.
Dzierżawcy ogródków piwnych musieli z własnej kieszeni pokryć koszty zmian albo we współpracy z partnerami gastronomicznymi.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?