- Celem akcji, oprócz realnej pomocy, jest zaprezentowanie „super mocy” zwierząt i przełamanie stereotypu, że podopieczni schronisk są zaniedbani i lepiej jest zwierzaka kupić niż zaadoptować - wyjaśnia Sandra Rybińska z agencji Kava Studio.
Jak wygląda zbieranie nietypowych kapsli zwanych Tazosami w praktyce? Każdy, kto odwiedzi schronisko może zabrać wybranego zwierzaka na spacer, za który dostanie krążek z podobizną zwierzaka. Dziesięć zebranych krążków można wymienić na Odznakę Wędrowca.
- Nie przestrzegamy tego tak skrupulatnie - jak ktoś wychodzi z Myszką to niekoniecznie wizerunek Myszki musi być na Tazosie. Największym powodzeniem cieszą się koza i świnia, z którymi nijak wyjść nie można - śmieje się Aneta Motak, założycielka Fundacji S.O.S dla Zwierząt, która prowadzi schronisko w Maciejkowicach.
Akcja rozpoczęła się 30 lipca. Wszyscy goście schroniska wybrali się na grupowy spacer z psiakami po Żabich Dołach. Był wykład o roli zwierząt w życiu człowieka i praktyczne porady związane z posiadaniem zwierzaka. Cała kampanie planowo miała trwać dwa tygodnie, jednak już teraz wiadomo, że potrwa jeszcze do końca sierpnia. Dlaczego? Cieszy się ogromnym powodzeniem, a do schroniska wciąż przyjeżdżają nowi ludzie z zamiarem wyprowadzenia wybranego psiaka na spacer.
- Pierwszego dnia akcji przyjechało do nas około 300 osób. I to nie tylko dzieci zafascynowane pokemonami, ale również ludzie dorośli - mówi Aneta Motak.
Co najważniejsze, do schroniska wciąż przychodzą osoby, które dzięki „pokemonowej” akcji dowiedziały się o „Psiej Chacie”
- Tłumów nie ma, ale codziennie przychodzi 5, 10 osób. Jest nawet taki pan, który przyjeżdża do nas codziennie i wyprowadza pięć psów - informuje Aneta Motak.
- Istnieje mnóstwo opcji, które nie wymagają dużego nakładu energii ani czasu, a mogą sprawić, że niejeden pies zamacha wesoło ogonem! A jeśli przy okazji ktoś zakocha się w naszym podopiecznym i postanowi „złapać” go na zawsze lub my „złapiemy” nowego wolontariusza to naszej radości nie będzie końca - podkreślają organizatorzy.
Szanse są ogromne, bo jak się okazuje ilość spacerów przekłada się na liczbę adopcji. Dom znalazł już m.in. niewidomy kot, który właściwie był bez szans na adopcję. Ponadto szansę na adopcję dostały starsze zwierzaki.
Adopcja to nie jedyna forma pomocy. Schroniskowym zwierzakom można pomóc także w inny sposób. Kojce i budy szybko się niszczą - może warto chociaż trochę poprawić los bezdomnych zwierzaków?
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?