Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Psiaki jak pokemony? Fantastyczna akcja dla zwierzaków ze schroniska

M.Tarnowska
Fot. mat.organizatora
O aplikacji Pokemon Go słyszał już chyba każdy, kto regularnie korzysta z internetu. Gra polegająca na łapaniu wirtualnych stworków w rzeczywistym świecie bije rekordy popularności. Na pomysł wykorzystania pokemonów do wyższych celów wpadli pracownicy katowickiej agencji kreatywnej Kava Studio. Dzięki ich pomysłowości powstała kampania „Weź je (na spacer) Wszystkie”, która w zabawny sposób pokazuje podopiecznych schroniska „Psia Chata” w chorzowskiej dzielnicy Maciejkowice.

- Celem akcji, oprócz realnej pomocy, jest zaprezentowanie „super mocy” zwierząt i przełamanie stereotypu, że podopieczni schronisk są zaniedbani i lepiej jest zwierzaka kupić niż zaadoptować - wyjaśnia Sandra Rybińska z agencji Kava Studio.

Jak wygląda zbieranie nietypowych kapsli zwanych Tazosami w praktyce? Każdy, kto odwiedzi schronisko może zabrać wybranego zwierzaka na spacer, za który dostanie krążek z podobizną zwierzaka. Dziesięć zebranych krążków można wymienić na Odznakę Wędrowca.

- Nie przestrzegamy tego tak skrupulatnie - jak ktoś wychodzi z Myszką to niekoniecznie wizerunek Myszki musi być na Tazosie. Największym powodzeniem cieszą się koza i świnia, z którymi nijak wyjść nie można - śmieje się Aneta Motak, założycielka Fundacji S.O.S dla Zwierząt, która prowadzi schronisko w Maciejkowicach.

Akcja rozpoczęła się 30 lipca. Wszyscy goście schroniska wybrali się na grupowy spacer z psiakami po Żabich Dołach. Był wykład o roli zwierząt w życiu człowieka i praktyczne porady związane z posiadaniem zwierzaka. Cała kampanie planowo miała trwać dwa tygodnie, jednak już teraz wiadomo, że potrwa jeszcze do końca sierpnia. Dlaczego? Cieszy się ogromnym powodzeniem, a do schroniska wciąż przyjeżdżają nowi ludzie z zamiarem wyprowadzenia wybranego psiaka na spacer.

- Pierwszego dnia akcji przyjechało do nas około 300 osób. I to nie tylko dzieci zafascynowane pokemonami, ale również ludzie dorośli - mówi Aneta Motak.

Co najważniejsze, do schroniska wciąż przychodzą osoby, które dzięki „pokemonowej” akcji dowiedziały się o „Psiej Chacie”

- Tłumów nie ma, ale codziennie przychodzi 5, 10 osób. Jest nawet taki pan, który przyjeżdża do nas codziennie i wyprowadza pięć psów - informuje Aneta Motak.

- Istnieje mnóstwo opcji, które nie wymagają dużego nakładu energii ani czasu, a mogą sprawić, że niejeden pies zamacha wesoło ogonem! A jeśli przy okazji ktoś zakocha się w naszym podopiecznym i postanowi „złapać” go na zawsze lub my „złapiemy” nowego wolontariusza to naszej radości nie będzie końca - podkreślają organizatorzy.

Szanse są ogromne, bo jak się okazuje ilość spacerów przekłada się na liczbę adopcji. Dom znalazł już m.in. niewidomy kot, który właściwie był bez szans na adopcję. Ponadto szansę na adopcję dostały starsze zwierzaki.

Adopcja to nie jedyna forma pomocy. Schroniskowym zwierzakom można pomóc także w inny sposób. Kojce i budy szybko się niszczą - może warto chociaż trochę poprawić los bezdomnych zwierzaków?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto