Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Progi zwalniające w Chorzowie: czy zdają egzamin?

Redakcja
Progi zwalniające w Chorzowie montowane są dla bezpieczeństwa pieszych. Ale czy zdają egzamin? Okazuje się bowiem, że na ul. Kaliny zrobiło się bardziej niebezpiecznie. Mieszkańcy winą obarczają kierowców.

Mieszkańcy ulicy Kaliny długo prosili Miejski Zarząd Ulic i Mostów o to, żeby na ich ulicy spowolnić ruch samochodów. Jest on duży, to jedna z ważniejszych ulic w Chorzowie Batorym, a przy tym mieszczą się tu aż dwie szkoły.

Udało się, chociaż to droga powiatowa, była możliwość przed przejściami dla pieszych zamontowania specjalnych progów zwalniających. Mają one kształt kwadratu i kierowcy samochodów osobowych muszą zwolnić, żeby po nich przejechać, bo inaczej mogą zniszczyć swój pojazd.

Progi zwalniające w Chorzowie: są wyspowe i poprzeczne

- Zastosowaliśmy tam progi wyspowe, to nie jest nowy pomysł - podkreśla Piotr Wojtala, dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Chorzowie. - Takie rozwiązanie stosuje się w miejscach, gdzie są linie autobusowe. Rozstaw jest na tyle duży, że osobówka musi zwolnić, a autobus może przejechać, bez podskakiwania - wyjaśnia i dodaje:

Na drogach powiatowych nie można stosować poprzecznych progów zwalniających, a jakieś rozwiązanie było tam potrzebne ze względu na liczne wnioski przede wszystkim rodziców, których dzieci uczą się w pobliskich szkołach.

I wydawać by się mogło, że dzieci są już bezpieczne, ale nic bardziej mylnego. Okazuje się bowiem, że duża liczba kierowców nie stosuje się do progu zwalniającego, ale omija go, przecinając podwójną ciągłą linię i jeszcze do tego przejeżdżając po przejściu dla pieszych na lewym pasie.

- To jest niedopuszczalne - denerwuje się pan Gerard, który do szkoły zaprowadza codziennie swoje wnuki. - Tylko czekać na jakąś tragedię, gdy te rozpędzone auta wjadą w kogoś na przejściu dla pieszych. Dlaczego nikt na to nie reaguje?

Progi zwalniające w Chorzowie: jakie kary grożą za ich omijanie?

Policja problem zna, nie jest on zresztą obecny tylko w Chorzowie. Karać jednak za ominięcie progu zwalniającego nie może.

- Kary nakładane są zgodnie z taryfikatorem, gdy zostanie popełnione przez kierującego wykroczenie - wyjaśnia Robert Piwowarczyk z wydziału ruchu drogowego komendy wojewódzkiej policji w Katowicach. - Jeśli zostaje przejechana podwójna linia ciągła, to kierowca będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości 200 zł oraz otrzyma pięć punktów karnych. Jeśli poprzez swoją jazdę lewym pasem zagrozi kierowcy jadącemu z na przeciwka, to będzie musiał ponieść karę za stworzenie zagrożenia na drodze. Mandat wynosi wtedy do 500 zł i naliczanych jest sześć punktów karnych. Jeżeli do tego zostanie przekroczona dozwolona prędkość, to kara będzie powiększona - dodaje.

Jeden z kierowców, którego udało nam się zapytać o powód omijania progów, powiedział nam wprost: Nie chcę niszczyć sobie samochodu, tylko dlatego, że ktoś uważał, że taki próg poprawi bezpieczeństwo - mówi kierowca, który nie chciał się nam przedstawić.

Na pytanie, co w takim razie poprawi bezpieczeństwo nie potrafił jednak odpowiedzieć.

Progi zwalniające w Chorzowie zdają egzamin? Gdzie jeszcze jest w naszym mieście niebezpiecznie? Razem z Wami chcemy stworzyć mapę naszego miasta, na której zaznaczymy, gdzie kierowcy oraz piesi powinni być czujni. Komentujcie i wysyłajcie do nas zdjęcia na adres [email protected] lub używając boksa poniżej.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto