Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Próbował zabić kobietę w Chorzowie, inną pobił... Groził policjantom. 10 zarzutów w 24 godziny

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
10 zarzutów w 24 godziny? Całkiem sporo... Powiedzieć, że mężczyzna z Chorzowa kipiał agresją, to eufemizm. Jednego dnia próbował zabić kobietę, pobić inną i jej dziecko oraz groził śmiercią policjantom. Gdy się uspokoił, jakby nigdy nic… zaproponował łapówkę – i to wcale nie małą.

Napastnik z Chorzowa zaatakował dwie kobiety...

35-latek z Chorzowa usłyszał łącznie dziesięć zarzutów. Na popełnienie tylu przestępstw wystarczyły mu zaledwie 24 godziny. Mundurowi z drugiego komisariatu w Chorzowie zostali poinformowani o agresywnym mężczyźnie w jednym z bloków. Sprawę zgłaszała kobieta, która została przez niego pobita. Mężczyzna zdemolował także klatkę schodową. Gdy przyjechali pod wskazany adres zobaczyli kobietę z „widocznymi obrażeniami głowy”. Jednak to nie jej groziło tego dnia największe niebezpieczeństwo.

— Kobieta poinformowała policjantów, że chwilę wcześniej, będąc w swoim mieszkaniu, usłyszała kobietę wołającą o pomoc. Gdy wybiegła na klatkę, aby sprawdzić co się dzieje, zauważyła wybiegającą z mieszkania obok inną kobietę. W tym momencie nagle została uderzona w twarz przez nieznanego jej napastnika – informuje Komenda Miejska Policji w Chorzowie.

… i dziecko

Za kobietą, która zgłaszała sprawę policji z mieszkania wybiegły jej dzieci. Mężczyzna nie dość, że zaatakował kobietę, to również zaatakował jedno z nich. Policjanci postanowili wejść do mieszkania, z którego wybiegł napastnik. Drzwi otworzył 35-letni mężczyzna, lecz na widok mundurowych chciał je szybko zamknąć. Policjanci nie pozwolili mu na to i szybko obezwładnili napastnika.

— Gdy dwóch policjantów pilnowało zatrzymanego, pozostała dwójka zaczęła szukać kobiety, która wcześniej wołała o pomoc. Jak się okazało, była już ona pod opieką ratowników medycznych, którzy również zostali wezwani na miejsce – pisze KMP w Chorzowie.

Kobiecie udzielano pomocy niedaleko bloku, w którym doszło do groźnych scen. Porozmawiała z policjantami o tym, co wydarzyło się w mieszkaniu. Okazało się, że 35-latek uderzył ją kilka razy i zaczął dusić.

Za ile mnie wypuścicie?

Jak pokazało życie, agresji było mu jeszcze za mało. Po zatrzymaniu przez mundurowych i przetransportowaniu do komisariatu, groził mundurowym, że ich zabije, jeśli go nie wypuszczą. Do tego doszły wulgarne wyzwiska. W końcu mężczyzna nieco ochłonął i wpadł na kolejny, „genialny” pomysł. Zaproponował policjantom trzy tysiące złotych łapówki, jeśli zwolnią go do domu.

— Gdy widział, że swoją obietnicą nic nie zyska, zwiększył kwotę do sześciu tysięcy – dodają mundurowi.

Mężczyzna tym sposobem dodał kolejne przewinienie do swojej długiej listy zarzutów.

Co grozi 35-letniemu agresywnemu mężczyźnie?

— Ostatecznie chorzowianin usłyszał łącznie dziesięcs zarzutów, wśród których znalazło się usiłowanie zabójstwa, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu oraz obietnica wręczenia korzyści majątkowej – informuje komenda.

Co zrozumiałe, sąd zdecydował, że mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w więzieniu. Jak przekazała policja, grozi mu nawet dożywocie.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto