Prezydent Chorzowa i prezes Ruchu o kontroli CBŚP dotyczącej współpracy miasta z klubem
- Wspieranie klubów nie jest przestępstwem, a wręcz naszym obowiązkiem. Ruch ma nie tylko wartość historyczną, ale przede wszystkim społeczną, bo tak jak część mieszkańców korzysta z oferty kulturalnej czy rekreacyjnej miasta, tak część korzysta również z oferty piłkarskiej. Klub o tak znamiennych sukcesach nie może być pomijany przez radnych, prezydenta i społeczność miasta. Wspieranie klubu tym bardziej nie jest przestępstwem, że miasto jest jego współwłaścicielem i posiadamy w nim ponad 25 procent akcji - oznajmił Andrzej Kotala.
ZOBACZCIE WIDEO Z KONFERENCJI PRASOWEJ
Prezydent Chorzowa wyliczył dokładnie ile miasto od 2015 roku przekazało pieniędzy na działalność Ruchu.
- Od 2015 r. miasto zakupiło akcje Ruch Chorzów w kwocie blisko 14 mln zł. W tym roku planowało przeznaczyć na ten cel kolejne 3 mln zł. Utrzymanie obiektu przy ul. Cichej to wydatek rzędu 6,3 mln zł, a utrzymanie obiektów sportowych służących szkolenie dzieci i młodzieży, czyli Kresów kosztowało 2,25 mln zł. Ponadto wydano prawie 10 mln zł na promocję miasta poprzez sport i 6 mln zł (od 2014 r.) na inwestycje w infrastrukturę sportową. Razem miasto wydało na działalność Ruchu kwotę około 42 mln zł –stwierdził Kotala.
Prezydent zaznaczył, że współpraca z klubem jest legalna, przejrzysta i transparentna, a pomoc miasta jest nieodzowna, bo bez miasta ten klub już by dawno nie istniał. Kotala przyznał, że wiele samorządów pomaga w podobny sposób.
- W Polsce nie ma silnej ligi jak Bundesliga, w których kluby utrzymują się z własnych środków, transferów. Niestety, nasza liga odbiega od tego poziomu, w związku z tym każde miasto, które posiada klub piłkarski, ma taki obowiązek, aby go wspierać – powiedział prezydent Chorzowa.
Słowa prezydenta potwierdził prezes Ruchu Chorzów Seweryn Siemianowski.
- Ruch Chorzów jest spółką giełdową, więc wszelkie umowy zawierane z klubem są jawne i publikowane w raportach. Pomoc udzielana klubowi przez miasto ma wymiar strategiczny. Bez niej klub nie jest w stanie odbudowywać się w takim wymiarze, w jakim to następuje. Jesteśmy liderem III ligi, chcemy awansować, mamy swoje cele sportowe. Miasto nam w tym pomaga – powiedział Siemianowski dodając, że ma nadzieję, iż ta współpraca dalej będzie tak przebiegać.
- Jesteśmy zaskoczeni takim rozmiarem i formą kontroli CBŚP, ponieważ do tej pory miasto zawsze ściśle współpracowało z organami kontrolnymi. Do części z nas, do naszych domów policja weszła o 6 rano. Takie sceny kojarzymy z telewizji, gdy jest mowa o przestępczości zorganizowanej, handlu narkotykami czy też bronią, a nie o samorządowcach, czy urzędnikach pracujących w urzędzie miasta - stwierdził Kotala dodając, że w Internecie pojawiła się fala fake newsów pod adresem jego oraz Chorzowa, na które zamierza reagować na drodze sądowej.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?