Sojusz Lewicy Demokratycznej chce sięgnąć w naszym regionie po nowe obszary władzy. Do Sejmiku Województwa Śląskiego wpłynęło pismo sygnowane przez Aleksandrę Wiktorow, prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która domaga się zgody na odwołanie ze stanowiska Bożeny Siedleckiej, szefowej oddziału ZUS w Chorzowie i jednocześnie wiceprzewodniczącej Sejmiku.
W piśmie powołując się na wyniki kontroli z 2001 roku, Wiktorow zarzuca Bożenie Siedleckiej, że "przymuszała do egzekucji składek", a także że z opóźnieniem wysyłała decyzje dotyczące przyznawania rent i emerytur. Dodatkowo, między wierszami, można wyczytać, że w największym w naszym regionie, chorzowskim oddziale ZUS panował po prostu bałagan.
- Dla mnie to pismo i zarzuty są zdumiewające - mówiła wczoraj dyrektor Bożena Siedlecka. - Jadę do Warszawy i chcę to wszystko wyjaśnić osobiście.
Sejmik w sprawie swojej radnej Bożeny Siedleckiej nie będzie miał decydującego głosu. Może tylko wystawić opinię, ale prezes Wiktorow wcale nie musi się z nią liczyć.
Przypomnijmy, że cztery lata temu, jeszcze przed reformą emerytalną, wojewoda Marek Kempski odwołał w województwie katowickim szefów pięciu oddziałów ZUS, którzy kojarzeni byli z dawną koalicją SLD-PSL. W ich miejsce powołał ludzi związanych z "Solidarnością". Także Bożena Siedlecka, do 1997 roku, była zawodowo związana ze Śląsko-Dąbrowskim Zarządem Regionu NSZZ "S". Czy z tego powodu ma zostać odwołana?
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
