Do inauguracji rundy wiosennej I ligi hokeja na trawie pozostały już tylko trzy tygodnie. Tymczasem zespół MKS nie trenował jeszcze na boisku.
- Nasze kortowe boisko jest w fatalnym stanie - mówi Jan Sitek, szkoleniowiec siemianowickich hokeistów. - W poniedziałek byłem je oglądać; jest bardzo grząskie, po prostu zapadałem się w nim. W tej sytuacji nie ma mowy ani o normalnych treningach, ani o sparingach. Jeśli jednak ładna pogoda utrzyma się dłużej, to prawdopodobnie za tydzień albo dwa będziemy mogli zagrać jeden lub dwa sparingi z Ósemką Tarnowskie Góry. Oni też nie mają gdzie grać. Zanim jednak będziemy mogli w ogóle zaplanować grę kontrolną, to musimy wyjść na trawiaste boisko. Niestety, murawa jest bardzo nierówna...
Wiosenną inaugurację zaplanowano na 10 kwietnia. Wtedy to siemianowiczanie zagrają w Środzie Wielkopolskiej z Polonią. W kwietniu (ostatni weekend) hokeistów MKS czekają jeszcze dwa wyjazdowe spotkania: w Toruniu z Pomorzaninem i w Gnieźnie ze Startem.
- W zespole nie ma wielu zmian - zaznacza Jan Sitek. - Nikt nie odszedł, za to po dłuższej przerwie treningi wznowili Michalak i Mokrus. Zapewniali mnie, że będą trenować, ale to kucharze. A maj jest miesiącem komunii. Boję się więc, że będą bardzo zajęci. Podobnie zresztą jak nasz drugi bramkarz Jaskólski, który prawdopodobnie wyjedzie do pracy za granicą. Niestety, nie wiem, co dzieje się z Koniecznym z Mustangów. Ten zawodnik nie przychodzi na treningi i jeśli taka sytuacji potrwa jeszcze tydzień albo dwa, to zrezygnujemy z niego definitywnie. Na szczęście kontuzje wyleczyli już Wojtek Borek i Andrzej Micał, chociaż ten drugi był dopiero na dwóch treningach - dodał.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?