Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomogli powodzianom

BEATA BEDNARSKA
Spontaniczna akcja pomocy 3 tony darów i ok. 1.600 zł zebrano podczas trwającej od środy akcji ,Pomóżmy dzieciom poszkodowanym w powodzi". Jej organizatorem było chorzowskie stowarzyszenie ""dodaj dzieciom skrzyde"".

Spontaniczna akcja pomocy
3 tony darów i ok. 1.600 zł zebrano podczas trwającej od środy akcji ,Pomóżmy dzieciom poszkodowanym w powodzi". Jej organizatorem było chorzowskie stowarzyszenie ""dodaj dzieciom skrzyde"". W sobotę o godz. 14.00 zamknięto zbiórkę, a w niedzielę wieczorem transport wyruszył do Gdańska.

Jak mówi Grażyna Malecha, prezes stowarzyszenia: - We wtorek, gdy tylko dowiedzieliśmy się o tragedii w Gdańsku, natychmiast postanowiliśmy działać. Już na drugi dzień otrzymaliśmy zgodę z Urzędu Miasta na przeprowadzenie przedsięwzięcia. Nasze działania były spontaniczne, ale wiedzieliśmy, że tylko dzięki temu możemy jak najszybciej dotrzeć do potrzebujących.

Do akcji włączyło się ponad 40 osób, wśród których nie zabrakło artystów i aktorów. Mieszkańcy Chorzowa i okolic przynosili rzeczy najbardziej potrzebne: odzież, obuwie, koce, lekarstwa, środki czystości a także wrzucali pieniądze do skarbonek. Ponadto kursował specjalny samochód, który jeździł do domów, gdy tylko ktoś zgłosił, że chętnie przekaże pomoc.
Tadeusz Knopik, dyrektor promocji stowarzyszenia ,dodaj dzieciom skrzydeł" dodaje: - Telefon dosłownie się urywał, ludzie wciąż dzwonili prosząc o przyjazd do ich domów, gdyż mieli tyle rzeczy, że nie byli w stanie ich przynieść. Jesteśmy zadowoleni z akcji, chociaż największy odzew był ze strony mieszkańców. Spośród wszystkich firm, do których także skierowaliśmy apel, tylko jedna odpowiedziała pozytywnie. Mimo ogromnego zmęczenia uważamy, że naprawdę było warto.

Wspólnie z organizatorami pojechaliśmy do Pawła Jaworskiego. - Jestem ogromnie zadowolony, że mogę przyłączyć się do akcji i ofiarować coś dzieciom. W torbach są ubranka, pieluchy, ręczniki, koce itp. rzeczy - powiedział nam ofiarodawca.

Na ul. Wolności, przed pocztą utworzono małą scenę będąca głównym miejscem zbiórki. Dodatkowo przez cały czas po śródmieściu chodzili wolontariusze zachęcający ludzi do zbiórki. W zakładach pracy uruchomiono specjalne punkty, gdzie donoszono podarunki. Dzięki stałej łączności ze sztabem kryzysowym podawane były najświeższe informacje z Gdańska. Apel wywołał duże poruszenie. Chorzowianie czynnie przyłączyli się do akcji. Jak mówiła Krystyna Dudek, jedna z ofiarodowczyń: - To dla mnie jedyna okazja, bym mogła pomóc tym ludziom. Czuję satysfakcję, że uszczęśliwię chociaż jednego malucha. Ponadto cieszy mnie, że zbiórka została zorganizowana właśnie u nas, w Chorzowie.

Wśród darów, które trafiły do organizatorów pomocy nie zabrakło lodówki, zamrażarki czy automatu pralniczego.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto