Pomnik? Bez pośpiechu

Skąd wziął się pomysł powołania Klubu Myśli Politycznej imienia Lecha Kaczyńskiego?

To pokłosie przemyśleń nad współczesną polityką, a także próba zainteresowania nią młodych ludzi. Tym bardziej, że media kreują ją jako coś brudnego i nieprzyjemnego. Klub ma zmieniać to podejście, a także podnosić świadomość społeczną. Poprzez tę inicjatywę chcemy pokazywać młodzieży, jak powinna wyglądać polityka. W pewnym momencie może bowiem zabraknąć młodego pokolenia, które zastąpi obecnych działaczy. Wyrwa po katastrofie smoleńskiej na polskiej scenie politycznej jest widoczna do dziś.

Zbliża się rocznica katastrofy. Powstanie klubu ma związek z 10 kwietnia?

To niewątpliwie uczczenie pamięci prezydenta. Spotkania będą odbywały się cyklicznie, raz w miesiącu. Gośćmi będą niekoniecznie politycy. Na pierwszym spotkaniu rozmawialiśmy z księdzem ks. Markiem Gancarczykiem, redaktorem naczelnym Gościa Niedzielnego o tym, czy polityk może iść do nieba. Planujemy też zorganizowanie warsztatów z socjologiem lub kimś kto zajmuje się marketingiem politycznym, aby pokazać młodzieży, jak czytać i filtrować informacje, które do nas docierają. Chcemy, aby nasza działalność i oferta była podyktowana też oczekiwaniami uczestników.

Nie tworzycie w ten sposób młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości?

Nie oceniałbym tego w ten sposób. Na pewno założyciele naszego stowarzyszenia mają poglądy prawicowe. Nie wszyscy są jednak członkami PiS. Chcemy jednak przekazywać wizję prawicową i patriotyczną. W spotkaniach mogą brać udział osoby, które nie identyfikują się z konkretną partią. Muszą się nastawić jednak na to, że przekazywa-ne wartości będą oparte między innymi na chrześcijańskiej nauce kościoła. Na pewno nie będziemy krzewić poglądów liberalnych czy lewicowych. Zapraszamy jednak do dyskusji osoby, które się nimi kierują. Bo w klubie chcemy uczyć również wymiany poglądów i ścierania się na argumenty.

Na forach internetowych pojawiły się informacje, że chcecie wznieść pomnik...

Myślimy o pomniku. Miałby on nie tylko upamiętniać ofiary katastrofy smoleńskiej, ale przede wszystkim osoby pomordowane na Wschodzie: ofiary zbrodni katyńskiej, a także śląskich żołnierzy, policjantów oraz cywili, którzy zginęli w innych miejscach kaźni na Wschodzie. Chcemy pokazać w ten sposób naszą wizję patriotyzmu. Zamierzamy powołać komitet budowy pomnika, ale jest to działanie na dłuższą metę. Nie ma jeszcze konkretnych pomysłów dotyczących lokalizacji. Nie chcemy się też spieszyć. Być może uda się przygotować go na drugą rocznicę. Na razie naszym pomnikiem będzie klub. Nie będzie zrobiony ze spiżu czy granitu, ale z konkretnych działań.

Jak będą wyglądały obchody rocznicowe w Chorzowie?

Chcieliśmy zamówić mszę świętą w intencji ofiar katastrofy i ojczyzny. Jeden z mieszkańców nas jednak ubiegł i poinformował, że już to zrobił. Msza odbędzie się w niedzielę o godzinie 12 w parafii pod wezwaniem św. Wawrzyńca.