Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogotowie niezgody

BF
Mieszkańców interesuje jedynie, by pogotowie przyjeżdżało na każde wezwanie.
Mieszkańców interesuje jedynie, by pogotowie przyjeżdżało na każde wezwanie.
W całym regionie gęstnieje atmosfera wokół stacji pogotowia ratunkowego, które zgodnie z zamysłem Zarządu Województwa Śląskiego mają być przekazywane powiatom i szpitalom wojewódzkim.

W całym regionie gęstnieje atmosfera wokół stacji pogotowia ratunkowego, które zgodnie z zamysłem Zarządu Województwa Śląskiego mają być przekazywane powiatom i szpitalom wojewódzkim.

Dzisiaj pracownicy stacji w regionie rozpoczynają protest: - Nasze siedziby zostaną oflagowane, pojawią się transparenty, proporczyki na karetkach. W poradniach i szpitalach rozprowadzane będą specjalne ulotki - zapowiada Zbigniew Morawicki, wiceprzewodniczący Komisji Zakładowej Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.
Chorzowska stacja pogotowia ratunkowego jest oflagowana już od kilku tygodni. Tu protest zaczął się wtedy gdy pracownicy dowiedzieli się o zamiarach miejscowych władz, które kilka miesięcy temu podjęły uchwałę intencyjną o włączeniu stacji w strukturę Szpitala im. dra Mielęckiego. W tym szpitalu ma powstać oddział ratunkowy.

- Takie rozwiązanie będzie najkorzystniejsze dla wszystkich. Pozwoli na wykorzystanie umiejętności pracujących w szpitalu lekarzy, aparatury i sprzętu medycznego. Oddział ratunkowy będzie miał zapewniony transport sanitarny, a gmina większy wpływ na funkcjononowanie stacji. Środki przez nią wypracowane zostaną w mieście - takie argumenty przedstawia gmina. Władze zapewniają też, że pracowników stacji nie dotkną redukcje zatrudnienia.

Pomimo tego ci ostatni chcą pozostać w strukturach wojewódzkich. Obawiają się, że stacja wpadnie w ,szpitalną biedę". Podnoszą też kwestię braku pieniędzy w miejskim budżecie na zakup nowego sprzętu.

- Projekt przekształceń w całym województwie jest przdwczesny. Proponuje się nam likwidację jedynego ogniwa w systemie ratownictwa, które pracuje dobrze. Zamysł jest niespójny i pełen sprzeczności. Jak będzie wyglądać system pomocy między miastami? Teraz kiedy gdzieś brakuje karetki, to jedzie z innego miasta. To samo dotyczy ,erki", której np. Chorzów nie ma. Po przejęciu przez szpital może okazać się, że karetek jest za mało. Co wtedy? Kto wyłoży pieniądze na ich zakup? Poza tym, żeby cały system miał sens wtedy szpital musi być pełnoprofilowy i musi mieć tomograf. W chorzowskim szpitalu im. dra Mielęckiego tomografu nie ma - tłumaczy Z. Morawicki. Zwraca też uwagę na to, że ustawa o systemie ratownictwa nie została jeszcze przyjęta przez Sejm.
Ostatecznego rozstrzygnięcia sporu można się spodziewać w czerwcu. Decyzję podejmie Sejmik Województwa Śląskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto