MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Podwójne święto

MAREK KOWALKA
Występy na scenie przyciągnęły tłumy.
Występy na scenie przyciągnęły tłumy.
W czwartek obok kompleksu sportowego ,Hajduki" odbył się festyn z okazji Święta Dzielnicy Batory. Jego organizatorami byli Miejski Dom Kultury ,Batory" oraz Miejski Ośrodek Rekreacji i Sportu.

W czwartek obok kompleksu sportowego ,Hajduki" odbył się festyn z okazji Święta Dzielnicy Batory. Jego organizatorami byli Miejski Dom Kultury ,Batory" oraz Miejski Ośrodek Rekreacji i Sportu.

- Co roku ta impreza przyciąga rzesze mieszkańców naszej dzielnicy - powiedział ,DZ" Tomasz Ignalski, dyrektor MDK ,Batory". - Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że cieszy się większym zainteresowaniem niż ,Dni Chorzowa". W końcu jest to święto tej części miasta, nasze święto.
Jak stwierdził Ignalski, niewiele rodzimych imprez może poszczycić się tak długą historią.

- Tradycja festynów organizowanych 15 sierpnia sięga okresu międzywojennego, kiedy przy okazji odpustu zawsze była organizowana jakaś zabawa - opowiada. - Odbywały się one w parku obok ,Kasyna". Jednak od sześciu lat przeniosły się tutaj i myślę, że się zadomowiły. To takie podwójne święto, bo jest to, jak wiadomo, odpust w tutejszej parafii, co nadaje temu festynowi dodatkowo odświętny charakter - tłumaczy.

W programie zabawy znalazły się prezentacje artystyczne zespołów regionalnych, konkurs piosenki (karaoke) oraz pokaz walk wschodu w wykonaniu zawodników Uczniowskiego Klubu Sportowego.

Gwiazdą festynu był zespół ,Universe", który zaprezentował się w pełnym składzie. Dzieci i młodzież też nie mogły narzekać na nudę, bo przygotowano dla nich przejażdżki konne, biwakowanie pod namiotami, jazdę samochodzikami oraz dmuchany zamek ze zjeżdżalnią.

- Muszę powiedzieć, że tegoroczny festyn bardzo mi się podoba - powiedział Piotr Ksol. - Jestem zawodowym muzykiem i imprezy znam ,od kuchni". Oczywiście, może przemawia tu przeze mnie stary ,wyjadacz", widzę kilka drobnych niedociągnięć, ale nikt nie powinien się tym zrażać. Zabawa jest wspaniała. Pięknie, że w ogóle takie festyny są organizowane - mówi.

Jak się okazało, festyn ma zagorzałych zwolenników.
- Każdego roku przychodzę na festyny wraz z rodziną - twierdzi Krzysztof Wyleżoł. - Osobiście uważam, że takie zabawy powinny być organizowane każdego miesiąca, przynajmniej w okresie letnim. Jedyne zastrzeżenie jakie mam, to że jest za mało atrakcji. Nie chodzi mi tu o dmuchane zamki i tego typu rzeczy. Chciałbym, żeby za każdym razem festyn miał swój niepowtarzalny charakter. Na przykład za pierwszym razem były fontanny, za drugim pokaz sztucznych ogni. Organizatorzy, poza dobrymi chęciami powinni jeszcze mieć pomysł na imprezę. Ale niezależnie od tego, co będzie, w przyszłym roku też przyjdziemy. W końcu nie codziennie można posłuchać muzyki w plenerze - dodaje.

Takich wątpliwości nie mieli najmłodsi uczestnicy zabawy. Maluchom podobało się wszystko. Muzyka, gry, zabawy a najbardziej... konie!

- Puszczałem już latawce, a jeszcze jechałem na koniku - powiedział rozentuzjazmowany sześcioletni Radek Wielgucki. - I jeszcze jeździłem na zjeżdżalni - mówi.

- A ja grałam w gry sprawnościowe - wtrąca Sara Tomiczek. - I też jeździłam na koniach - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto