Stanisław Zawada na co dzień pilnuje, żeby chorzowianie właściwie parkowali. Prawdziwą pasją siemianowiczanina są jednak sztuki walki. Temu poświęcił sporo już lat i teraz swoją wiedzą stara się dzielić z innymi. Stąd też swego czasu pan Stanisław powołał do życia firmę sportowo-rekreacyjną "Czarny Pas", która ostatnio swoje zajęcia prowadzi w Szkole Podstawowej nr 17 przy ul. Łagiewnickiej 18.
- W sumie na moje zajęcia uczęszcza około 15 uczniów. Rozpiętość wiekowa jest jednak olbrzymia. Najmłodszy bowiem ma zaledwie 5 lat, a najstarszy mój podopieczny jest już po czterdziestce - twierdzi Stanisław Zawada.
"Czarny Pas" nie może jednak narzekać na nadmiar szczęścia. Rzecz dotyczy pieniędzy. Z samym składek bowiem ciężko zakupić stroje, opłacić salę i mieć jeszcze rezerwę, np. na obozy szkoleniowe. A profesjonalne organizacje - zdaniem pana Stanisława - niestety patrzą głównie na swój zysk, a nie na popularyzowanie wschodnich sztuk walk.
Być może od nowego roku dla członków "Czarnego Pasa" nastaną wreszcie lepsze czasy. Wszystko za sprawą belgijskiego shihana (mistrza) Johnny?ego Bernaschewice, twórcy szkoły chu ryu aiki-ju-jitsu, która zdobywa ostatnio coraz większą popularność w naszym kraju.
Te nowe perspektywy cieszą szczególnie podopiecznych pana Stanisława, którzy mają nadal szansę szlifować swoje umiejętności. Wśród nich jest m.in. 14-letnia Paulina Riedel, która swoją przygodę ze sztukami walk zaczęła niedawno. Zdaniem pana Stanisława dziewczyna jest bardzo utalentowana i ma szansę osiągać w tym kierunku spore osiągnięcia. Być może stanie się tak dzięki belgijskiemu mistrzowi, który - jak na razie przynajmniej - za swoją pomoc nie oczekuje żadnych gratyfikacji finansowych.
Paliwo na stacjach będzie tańsze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?