Po roku tramwaje powrócą na ulice Chorzowa. Co zmieni się w rozkładzie jazdy?

– Apelujemy do kierowców, którzy przyzwyczaili się do tego, że tramwaje nie kursują i parkują w sąsiedztwie torowiska, a czasem nawet wprost na torowisku, żeby porzucili to przyzwyczajenie i nie zostawiali już swoich samochodów w miejscach niedozwolonych. Wznawiamy ruch tramwajów i źle zaparkowane samochody będą odholowywane – mówi Andrzej Zowada, rzecznik spółki Tramwaje Śląskie S.A.

Ruch tramwajów między chorzowskim Rynkiem a Świętochłowicami został wstrzymany w sierpniu 2020 r. ze względu na przebudowę torowiska, pasa drogowego i infrastruktury podziemnej chorzowskiej ulicy Powstańców. To wspólna inwestycja spółki Tramwaje Śląskie S.A. i Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Chorzowie. Wznowienie ruchu tramwajów nie oznacza zakończenia prac. Generalny Wykonawca będzie kontynuował roboty w zakresie miejskim inwestycji, ale już przy prowadzonym ruchu tramwajów.

Zadanie pn. „Modernizacja torowiska tramwajowego w Chorzowie w ul. Powstańców od Rynku do ul. B. Chrobrego wraz z siecią” jest jednym z elementów „Zintegrowanego Projektu modernizacji i rozwoju infrastruktury tramwajowej w Aglomeracji Śląsko – Zagłębiowskiej wraz z zakupem taboru tramwajowego” współfinansowanego przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko w perspektywie UE 2014-2020.

Dwie pozostałe duże inwestycje drogowo-tramwajowe w Chorzowie mają dużo większe opóźnienie. Modernizacja ulicy Hajduckiej zakończy się II w połowie października 2021 r. Według informacji Tramwajów Śląskich opóźnienie może tam wynieść około 7 miesięcy.

Natomiast gorsza jest sytuacja przy ul. 3 Maja. Prace ruszyły tam jako pierwsze, ale remont wydłuża się z każdym dniem. Modernizacja jest opóźniona ze względu na wiele nieprzewidzianych trudności, m.in.: niezidentyfikowane instalacje podziemne czy kłopoty z terminowością dostaw materiałów budowlanych. Prace planowo miały zakończyć się w 2021 roku, jednak jak informują Tramwaje Śląskie opóźnienia szacuje się na 12 miesięcy.