Niedawne wyjazdowe zwycięstwo z AZS Politechniką Poznań oznacza dla Alby czwartą wygraną z rzędu w grupie D II ligi. Chorzowianie zapomnieli już chyba o nieudanym początku rozgrywek i potwierdzili, że będą się liczyć w walce o play-off.
"Starterzy" Alby, czyli pierwsza "piątka" - Adam Spychała, Tomasz Gembus, Piotr Magdziarz, Daniel Pełka i Artur Lewicki, spisują się znakomicie. Kiedy są na parkiecie wszystko układa się po myśli chorzowian. Ci zawodnicy dobrze się rozumieją, ale często muszą grać po 30 minut. - Bo reszty, niestety, nie widać - martwi się Rafał Sobecki, szkoleniowiec Alby. - Z "ławki" najwięcej do gry wnosi Krzysztof Lis, teraz będę mógł liczyć także na Piotrka Podbiała, który wraca po kontuzji. Da odpocząć naszej "jedynce", czyli Piotrkowi Magdziarzowi.
Pozostali gracze będą musieli więcej wnosić do gry Alby, jeśli chorzowianie chcą awansować do play-off i powalczyć o awans do I ligi.
W składzie doszło do kolejnej, ale chyba już ostatniej zmiany. Klub rozwiązał kontrakt z Grzegorzem Zawieruchą, który nie mógł pogodzić treningów z pracą zawodową. - Mógł trenować tylko trzy razy w tygodniu, a to nie tylko nie było w porządku wobec reszty zespołu, ale i nie wpływało dobrze na formę zawodnika - zaznacza Sobecki.
W składzie znalazł się za to 28-letni Krzysztof Woźniak (dwa metry wzrostu). Były gracz Mickiewicza Katowice i Bobrów Zabrze miał dwuletnią przerwę. Z Albą trenował od dwóch miesięcy i wrócił do formy, która pozwoli mu na ligowe występy.
Już w sobotę o godzinie 16 Alba rozpocznie mecz w hali Kompleksu Sportowego "Hajduki" z Nysą Kłodzko. Szansę na występ otrzymają zapewne i Piotr Podbiał i Krzysztof Woźniak. - Liczę na kolejne zwycięstwo - kończy Rafał Sobecki.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
