Okazuje się, że aby postraszono nas odcięciem wody, możemy zwlekać z zapłatą przez dwa kwartały. Potem z miesięcznym uprzedzeniem zostaniemy poinformowani o kierowaniu przez Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji sprawy do sądu.
Wtedy też jest czas, by spróbować się dogadać, rozbić sumę na raty. Każda wpłata oddala widmo sądu lub odcięcia od wody. Tak jest w przypadku prywatnych właścicieli nieruchomości. O wiele większą wyrozumiałością cieszą się instytucje i zakłady pracy. Jak się dowiedział DZ , lista dłużników Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji jest całkiem pokaźna. Na pierwszym miejscu uplasowała się Huta Batory, z zaległościami sięgającymi 250 tysięcy zł. RPWiK jest jednak wyrozumiałe - huta, która 6 czerwca ub.r. ogłosiła upadłość, od tego czasu regularnie płaci bieżące faktury.
Główny księgowy tłumaczy, że dopóki sąd nie wyznaczy sposobu podziału masy upadłościowej, zakład nie może płacić za jakiekolwiek zaległości. Na wysokiej pozycji plasują się także Zakłady Chemiczne Hajduki zalegające blisko 50 tys. zł. Dłużnikiem jest także klub Ruch Chorzów, ok. 90 tys. zł, a nawet klub AKS, który od półtora roku nie istnieje (10 tysięcy). Krystyna Libich, od 27 lat główna księgowa RPWiK, wyjaśnia, że najgorzej było u schyłku działalności kopalń.
Te miały kilkunastomilionowe długi, ale pieniądze, choć z trudem, odzyskano. Nie pamięta natomiast, by kiedykolwiek zakładom czy szpitalom odłączono wodę. Zdarzały się natomiast przypadki odcinania wody prywatnym właścicielom nieruchomości. W takich przypadkach mieszkańcy zawsze są powiadamiani, gdzie znajdują się punkty czerpania wody - ustawowo muszą być wyznaczone w każdym mieście.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?