Parkingowa wojna przy WPKiW

- Musiałem zostawić auto na płatnym parkingu, mimo że pod blokami powinna być strefa tylko dla mieszkańców - denerwuje się Szałowski.

Osiedle Tysiąclecia to tylko jeden z newralgicznych punktów. Innym jest chodnik i trawniki przy ul. Chorzowskiej, obok wejścia głównego do Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. Służby porządkowe od lat nie potrafią sobie poradzić z dziko stojącymi tam samochodami. Gąszcz aut stoi też na parkingu przed Centrum Handlowym AKS Carrefour. - Opłaty za wjazd do parku są zdecydowanie za drogie.

A infrastruktura parkingów nie jest tam idealna - uważa Kasia Gruszka. Nie ma też wątpliwości, że większość ludzi zostawia auta właśnie pod centrum handlowym. - A to na pewno nie jest dobre dla klientów sklepu, bo ruch w weekendy jest tu straszny.

- Może dobrym rozwiązaniem byłoby, gdyby park nie pobierał opłat za parkowanie? - zastanawia się Piotr Handwerker, dyrektor katowickiego Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów. I dodaje, że na nowe parkingi na osiedlu Tysiąclecia nie ma już szans. - Nie ma na nie miejsca.

Katowiccy policjanci jako rozwiązanie problemu wymienia-ją... mandaty. Jako sukces podają ul. Złotą, gdzie szczególnie podczas imprez sportowych parkowało wiele aut. Dzięki wlepianym m.in. w ubiegłym sezonie mandatom, ryzykantów jest mniej. Taka finansowa reprymenda może wynieść nawet do 500 złotych. Policjanci zapowiadają dalsze kontrole m.in. na Chorzowskiej. - Cały czas kontrolujemy te miejsca. Kierowcy, którzy będą nieprawidłowo parkować np. blokując przejścia, muszą się spodziewać mandatów - podkreśla Jacek Pytel, rzecznik katowickiej policji.

Na zmiany w cenniku nie ma na razie co liczyć
W tygodniu parking w WPKiW kosztuje 5 złotych, a w weekendy i święta 10 zł. Parkingów jest sporo. Znajdują się m.in. przy ul. Złotej, parku linowym, restauracji Róża, Kamiennym Kasztelu, przy Pelikanach, Marysinym Dworze, skansenie, Łani, Leśniczówce, Planetarium Śląskim i za Ośrodkiem Harcerskim. Na zmiany w cenniku na razie nie ma co liczyć. - Park jest miejscem dla spacerowiczów, jeżdżących na rowerach czy rolkach, a nie samochodów. Staramy się nawet w miarę możliwości ograniczać ich ruch - mówi Łukasz Buszman, rzecznik WPKiW.