Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatnia prosta dla sześciu miast

Andrzej Grygierczyk
Chorzów, Gdańsk, Kraków, Poznań, Warszawa i Wrocław - to miasta, które chcą gościć uczestników piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku. Ale Europejska Unia Piłkarska (UEFA) domaga się, by władze poszczególnych ...

Chorzów, Gdańsk, Kraków, Poznań, Warszawa i Wrocław - to miasta, które chcą gościć uczestników piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku. Ale Europejska Unia Piłkarska (UEFA) domaga się, by władze poszczególnych krajów-kandydatów zdecydowały się tylko na cztery. Dwa miasta z wyżej wymienionych muszą zatem odpaść. Które? Dowiemy się o tym w przyszłym tygodniu. Decyzja, kto będzie organizował EURO 2012 zapadnie wprawdzie dopiero 8 grudnia - oprócz Polski i Ukrainy w finałowej grupie są także Chorwacja i Węgry (wspólnie) oraz Włochy - ale UEFA już teraz chce wiedzieć, z którymi miastami będzie mieć "do czynienia".

- 31 marca minął termin składania przez miasta niezbędnych dokumentów - mówi Piotr Gawron, szef komitetu wykonawczego Projektu Euro 2012. - Już one do nas dotarły, choć niektóre wymagają drobnych uzupełnień. Obecnie zapoznajemy się z ich treścią. O wyborze decydować będą detale, a ostateczna decyzja będzie bardzo trudna. Kontrowersji zapewne nie zabraknie i już widzę gromy, jakie sypią się na głowy dokonujących wyboru.

Gawron podkreślił, że żadne z miast nie jest w jakikolwiek sposób uprzywilejowane. - Mogę sobie wyobrazić, że w gronie czterech miast zabraknie np. Warszawy. Decydować będzie tylko przygotowana oferta, poparta oczywiście planami i gwarancjami jej realizacji. Nic więcej - dodał.

Polsko-ukraińska oferta, podobnie jak włoska i chorwacko-węgierska, muszą trafić do UEFA do 31 maja. - Nasza rola sprowadza się do przygotowania oferty ciekawej, atrakcyjnej, ale i wiarygodnej, którą będziemy mogli - w razie zwycięstwa, w co święcie wierzę - zrealizować - stwierdził Gawron i dodał, że "to, co znajdzie się w polsko-ukraińskiej ofercie w przypadku otrzymania prawa organizacji imprezy na pewno w Polsce powstanie".

Szef zespołu PZPN ds. organizacji Euro-2012 Adam Olkowicz poinformował, że w przypadku wyboru polsko-ukraińskiej oferty istnieje możliwość rozgrywania meczów w większej liczbie miast niż osiem. - Teraz musimy zgłosić osiem, by wszystkie kraje miały równe szanse. Ale jeśli Komitet Wykonawczy UEFA powierzy organizację ME w 2012 Polsce i Ukrainie, będziemy mogli wnioskować o rozegranie ich np. na dziesięciu stadionach, jak działo się to choćby w Portugalii, która jest krajem o wiele mniejszym niż Polska i Ukraina - powiedział Olkowicz.

Przypomnijmy, że polsko-ukraińska kandydatura, obok włoskiej i chorwacko-węgierskiej, w listopadzie ub. roku została zakwalifikowana do finałowego etapu selekcji. Ostateczna prezentacja ofert wszystkich trzech kandydatur przed podejmującym decyzję o wyborze gospodarza ME Komitetem Wykonawczym UEFA odbędzie się 7 grudnia tego roku. Dzień później w tajnym głosowaniu 17 członków Komitetu Wykonawczego podejmie ostateczną decyzję. Wcześniej, oprócz złożenia dokumentacji wymaganej w finałowym etapie selekcji, w Polsce gościć będą przedstawiciele UEFA, którzy dokonają wizytacji wskazanych miast. UEFA jesienią przeprowadzi także badania opinii publicznej, które wykażą stopień społecznego poparcia dla idei organizacji ME w 2012 roku.

Rozmowa z Marcinem Stolarzem, naczelnikiem Wydziału Kultury i Sportu UM w Chorzowie

DZIENNIK ZACHODNI: W decydującą fazę wchodzi rywalizacja polskich miast o status gospodarzy finałów mistrzostw Europy 2012. O ile oczywiście Europejska Unia Piłkarska (UEFA) powierzy Polsce i Ukrainie prawo organizacji tej imprezy.

MARCIN STOLARZ: Dzisiaj, w Warszawie, spotykamy się w tej sprawie z Komitetem Organizacyjnym EURO 2012. Będą również przedstawiciele ministerstw: finansów, infrastruktury, spraw wewnętrznych i sportu. Nie wspominając o delegacjach miast-kandydatów. Do Warszawy jadę w towarzystwie dyrektora Stadionu Śląskiego, Jerzego Góry.

DZ: O kryteriach zapewne wie Pan wszystko.

MS: Będą brane pod uwagę istniejąca infrastruktura piłkarska, drogowa, hotelowa oraz plany rozwojowe. Ale kto wie, czy - przynajmniej na tym etapie - najważniejsze nie będą tradycje piłkarskie, a także doświadczenia w organizacji wielkich imprez.

DZ: I jak na tym tle wygląda Chorzów?

MS: Cóż, mamy Stadion Śląski, który wymaga kolejnych inwestycji, w tym przede wszystkim zadaszenia, infrastrukturę drogową oraz wielkie doświadczenia i wspaniałe tradycje. Gorzej jest z bazą hotelową - zwłaszcza z obiektami o najwyższym standardzie - ale my wciąż podkreślamy, że trzeba brać pod uwagę całą aglomerację śląską, włączając w nią Beskidy i Jurę Krakowsko-Częstochowską, a nie tylko Chorzów. Nie wypadamy więc na tle innych miast źle, ale... proszę trzymać za nas kciuki.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto