Oddziały Hematologii i Onkologii Dziecięcej w Chorzowie będą zawieszone? Powodem jest niedobór lekarzy...

W Chorzowie przy ulicy Truchana od lat funkcjonuje jeden z ważniejszych szpitali dziecięcych. Obecnie wchodzi w skład Zespołu Szpitali Miejskich. Oddział Hematologii i Onkologii Dziecięcej ma jednak problemy kadrowe. Od lat leczą się tu dzieci z poważnymi chorobami.

- Poszukujemy specjalistów w zakresie hematoonkologii dziecięcej i pediatrów. Oddział Hematologii i Onkologii Dziecięcej prowadzi diagnostykę oraz kompleksowe specjalistyczne leczenie dzieci z chorobami nowotworowymi, zarówno układu krwiotwórczego (białaczki) oraz układu chłonnego (nieziarnicze chłoniaki, chłoniak Hodgkina), jak i licznych guzów litych (m.in. mięsaki tkanek miękkich, neuroblastoma, retinoblastoma, guzy kości, guzy zarodkowe, guzy nerek). Ponadto Oddział obejmuje opieką dzieci z nienowotworowymi chorobami układu krwiotwórczego - przekazała nam 24 maja Katarzyna Hohuł rzecznik prasowy szpitala.

Jak podkreśla rzeczniczka, co roku na oddziale leczonych jest kilkaset małych pacjentów. Zapytaliśmy o to, czy oddziałowi grozi zawieszenie działalności.

- Oddział na razie funkcjonuje normalnie, ale gdy braki kadrowe nie zostaną szybko uzupełnione, szpital będzie rozważał czasowe zawieszenie pracy oddziału - dodała Katarzyna Hohuł.

Z tego typu problemami zmaga się wiele placówek w Polsce. Wymienić tu można leżący stosunkowo blisko Chorzowa szpital w Świętochłowicach, który jakiś czas temu musiał zawiesić chirurgię ogólną. Na całe szczęście prawdopodobnie udało się znaleźć odpowiednich specjalistów. Rzecznik prasowy Zespołu Szpitali Miejskich przekazał nam 25 maja po południu, że poszukiwania lekarzy zakończyły się sukcesem.

- Oddział hematologii i onkologii dziecięcej w Chorzowie prowadzi już rozmowy z lekarzami, którzy podejmą się pracy na oddziale. Obecnie przygotowywana jest już dokumentacja do zatrudnienia medyków. Wygląda więc na to, że czarny scenariusz czasowego zawieszenia pracy oddziału nie spełni się - mówi rzeczniczka.

Obecnie trwa dopełnianie formalności związanych z podpisywaniem umów. Rzeczniczka podkreśla, że nowi lekarze podejmą pracę "w ciągu najbliższych tygodni".