O pożyczce Ruchu Chorzów podczas sesji rady miasta

O pożyczce Ruchu Chorzów podczas sesji rady miasta
W maju 2016 r. Ruch Chorzów S.A. zawarł z miastem umowę pożyczkę, na mocy której Chorzów użyczył Ruchowi Chorzów S.A. 6 mln złotych (kolejne 12 pożyczyło Centrum Przedsiębiorczości), zgadzając się na jej zwrot wraz z odsetkami do 31 października 2016 r. .

Tej pożyczki nie udało się w terminie spłacić. Zarząd Ruchu przysłał pismo z prośbą o prolongatę. W odpowiedzi prezydent Andrzej Kotala przygotował nowe warunki spłaty zaciągniętej pożyczki. Chciał ją odroczyć do 20 grudnia, ale pod warunkiem dodatkowe zabezpieczenia w postaci wartej 3 miliony złotych hipoteki. Radni podczas głosowania nie zgodzili się jednak na wprowadzenie tego punktu pod obrady.

Prezydent na prośbę radnego Marka Kopla wyjaśniał szczegóły swoich rozmów z Ruchem Chorzów.

- Sytuacja klubu jest nieciekawa. W klubie nałożyło się kilka problemów, m.in akcjonariusze nie wpłacili deklarowanych kwot. Główny sponsor Ruchu Chorzów również nie wywiązał się z zobowiązań i nie wpłacił 3,5 mln złotych. Dlatego od października trwały negocjacje z Ruchem Chorzów - mówił podczas sesji Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa.

Stanowisko miasta w sprawie prolongaty długu - oprócz wspomnianych wcześniej warunków - dotyczyło także wprowadzenia przedstawicieli Urzędu oraz Centrum Przedsiębiorczości do Rady Nadzorczej klubu. Miałaby bbyć to trzyosobowa reprezentacja, która będzie podpisywała wszelkie dokumenty.

Swoje propozycje przedstawił także Ruch Chorzów. Klub chciałby zmienić termin pożyczki, ale na 31 lipca 2017 roku. Chce też, aby miasto zobowiązało się w ramach promocji sportu i kultury fizycznej w mieście Chorzów do dofinansowania w kwocie 5 mln złotych. Niebiescy domagają się również późniejszych terminów spłaty rat pożyczki wobec Centrum Przedsiębiorczości, niższego oprocentowania oraz zastąpienia obecnych form zabezpieczenia nowym znakiem towarowym klubu. Ta ostatnia kwestia nie została podczas obrad wyjaśniona - czy to oznacza, że obecna, popularna "eRka" - wbrew słowom ówczesnego prezesa, a obecnie właściciela większości akcji Dariusza Smagorowicza, jakie padły przed udzieleniem pożyczki - rzeczywiście jest zastawiona na poczet innych zobowiązań (sprawą już została złożona do prokuratury - przyp. red.)? I czy nowy znak towarowy będzie de facto nowym logo klubu?

Pożyczka udzielona Ruchowi budziła emocje już w momencie jej udzielenia. Jak widać rację mieli ci, którzy przewidywali duże problemy z odzyskaniem tych pieniędzy przez miasto...