O Hałdę będzie zabiegał "Nasz Park"

Przypomnijmy, że spór mieszkańców z władzami dotyczy miejsca w okolicy ulic Floriańskiej, Filarowej i Sokoła. Prezydent Andrzej Kotala chce przeznaczyć jego część na budownictwo mieszkaniowe. - To niedorzeczne. W mieście są tereny poprzemysłowe m.in. przy ul. Nowej, które znacznie bardziej się do tego nadają. To też tren po hałdzie. A nikt się nim nie interesuje. Tamte tereny trzeba rewitalizować na wzór Amelungu - uważa Henryk Leśnikowski, jeden z mieszkańców, którzy wzięli udział w spotkaniu.

Przyszli na nie również Barbara i Robert Owczarkowie z córką Martyną, aby podpisać się pod petycją do władz miasta. - Wszystkie tereny zielone, które mieliśmy do dyspozycji przejęły markety i domki jednorodzinne - tłumaczy pani Barbara. - Obawiamy się, że przyszli właściciele tych mieszkań będą chcieli ogrodzić ten teren i dostęp będzie wówczas bardzo utrudniony - dodaje.

O solidarności z mieszkańcami mówili członkowie "Naszego Parku". - Zajmujemy się obroną terenów zielonych przed zakusami zmierzającymi do ich ograniczenia. A tu właśnie coś podobnego ma miejsce - wyjaśnia Zbigniew Mardoń, jeden z członków organizacji.
Stowarzyszenie zamierza pomóc mieszkańcom w rozmowach z władzami, a w przypadku ich niepowodzenia znaleźć inne wyjście.- Mieszkańcy stoją na stanowisku, aby nie ingerować w ten teren. Oprócz pracy i nauki potrzebują wypoczynku i terenów zielonych. Chcemy, żeby budować w mieście, ale kosztem nieużytków, a nie obszarów takich jak ten - dodaje.

Prezydent Andrzej Kotala zapewnia, że w tym tygodniu wstępna koncepcja przebudowy terenu będzie gotowa.
- Mają się na niej znaleźć m.in. siłownia dla osób starszych i miejsca do grillowania. Po weekendzie umówimy się na spotkanie i przedstawimy wstępną wizualizację mieszkańcom. Będzie ona prezentowała, jak skwer będzie wyglądał po przebudowie - mówi prezydent.