Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy lokal w Chorzowie - NA WINKLU. Byliśmy w środku. Zobacz ZDJĘCIA i MENU

Martyna Urban
Martyna Urban
CHORZÓW. Lokal przy ulicy Wolności 1 przez długi czas stał pusty. Mieszkańcy przechodząc obok zastanawiali się, co powstanie w centrum miasta. 31 lipca została otwarta restauracja „Na Winklu”. Reakcje chorzowian były spójne - "W Chorzowie końcu zacznie się dziać". Właścicielom z otwarciem tego projektu pomogła kampania piwowarska. Czym na tle innych lokali wyróżnia się „Na Winklu”? Przeczytaj.

Na rogu, czyli „Na Winklu” to lokal, który przyciąga chorzowian swoją śląskością. Właściciele restauracji – Iwona i Jerzy Grzywocz, to urodzeni chorzowianie. W ich domach od zawsze panowały śląskie tradycje.

My są od urodzenia Ślązakami. Mieszkamy od początku w Chorzowie. – mówią państwo Grzywocz.

Małżeństwo do tej pory prowadziło także inny lokal – „Piwniczkę Piccolo”. W pewnym momencie postanowili oni otworzyć drugi lokal gastronomiczny.

Jak zrodził się pomysł lokalu „Na Winklu”?

Małżeństwo Grzywocz od dziecka mówi po śląsku, dlatego pierwszą myślą o nazwie lokalu było „Na Winklu”, czyli po prostu na rogu, na zakręcie. Restauracja na stałe współpracuje z marką Tyskie. Zanim jednak lokal został otwarty, wymagał on od właścicieli gruntownego remontu.

To było pół roku ciężkiej pracy. Zrobiliśmy tu generalny remont i obecnie możemy szczycić się pięknie odrestaurowaną piwnicą. – tłumaczy Iwona Grzywocz.

Śląska kuchnia króluje na stołach lokalu

Lokal codziennie jest otwarty już od godziny 9-tej. Goście mogą zjeść tu przepyszne śniadania np. omlet z warzywami, jajecznicę na boczku i wiele innych smakołyków. Daniem głównym, a zarazem popisowym jest tatar.

- Tatar jest u nas podwędzany. Podajemy go do stolika pod przykryciem, gdy go otwieramy wydobywa się dym wędzarniczy. Goście zawsze są pod wrażeniem takiego podania. – dodaje Jerzy Grzywocz, który również jest z zamiłowania kucharzem.

W restauracji chorzowianie mogą zjeść także golonko, wodzionkę, roladę śląską z gumiklyjzami i modrą kapustą i wiele innych tradycyjnych dań kuchni śląskiej. Oprócz tego goście codziennie mogą spróbować nowego dania dnia.

Za co goście cenią chorzowską restaurację?

Od wejścia można zauważyć, że lokal został urządzony w dość nietypowym stylu. Restauracja jest wykończona drewnem oraz kamieniem. Królują tu modne obecnie stalowe czarne elementy. Na ścianach można dostrzec obrazy z dawnego Śląska. Warto wspomnieć również o elementach zieleni, które dodają miejscu ciepła.

Każdy kto przychodzi do restauracji mówi nam, że podoba mu się to miejsce. Dużo osób nie wiedziało, że w tym lokalu, są tak piękne piwnice. – opowiada nam Iwona Grzywocz.

Oprócz wystroju goście doceniają tutejszy smak piwa. W lokalu oprócz piwa Tyskiego z Tanka, można znaleźć piwo Książce pszeniczne oraz bezalkoholowe.

To piwo, które podczas fermentacji jest naturalnie nagazowane i nie ma dwutlenku węgla. To niepowtarzalny smak, klasyfikowany pod piwo kraftowe. – podkreśla właściciel Jerzy.

Odwiedziliście już "Na Winklu"? Jakie są zawsze wrażenia po wizycie? Podzielcie się nimi w komentarzach.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto