W hitlerowskiej katowni przy ul. Sobieskiego zginęło kilkadziesiąt bądź nawet kilkaset osób. Smutną historię potwierdzaną przez byłych pracowników znajdującej się tam obecnie biblioteki odkurzył na nowo Marian Piegza, autor kilku książek o naszym mieście. Jego najnowsza pozycja to właśnie zbiór takich historii: nieznanych, tajemniczych, nie publikowanych dotąd w innych wydawnictwach.
To piąta książka Piegzy o naszym mieście. - Staram się dzielić moje zainteresowania głównie między Chorzów i Świętochłowice, ale pisałem też książki o innych miejscach - przyznaje autor. - Obecnie jest spore zapotrzebowanie na coś popularnego. Pozycji naukowych Chorzów ma bardzo dużo.
Książka zawiera stare pocztówki ze zbioru Jacka Nowaka i autora. Ukazuje niezwykłych ludzi i nietypowe miejsca. Nie każdy był bowiem w kościołach ewangelickich. A luteranie są ważną społecznością religijną w mieście. W publikacji można też znaleźć kościół św. Antoniego, który - zgodnie z załączonym projektem - miał wyglądać inaczej niż obecnie.
W książce "Niezwykły Chorzów" autor wraca też do wypadku z marca 1945 roku, gdy w kopalni "Barbara-Wyzwolenie" mogło zginąć nawet 120 osób.
- Dokładnej liczby ofiar jednak nigdy nie poznamy, bo ówczesne władze robiły wszystko, aby sprawę zatuszować - tłumaczy Piegza.
Kolejnym tematem poruszonym w książce jest sprawa budynku przy Bałtyckiej, w którym mieszkał Salomon Morel, owiany złą sławą komendant obozu na Zgodzie. - Już po opublikowaniu zgłosili się czytelnicy którzy twierdzą, że nie było to tyle miejsce jego zamieszkania, co prywatna katownia, gdzie sprowadzał ludzi w jednym celu: na tortury - wyjaśnia autor.
Piegza nie zapomina o postaciach wybitnych dla Chorzowa m.in. piłkarzach Ruchu, księdzu Józefie Czempielu, a także organizacjach podziemnych, które działały w Chorzowie, ale nie zgadzały się z rzeczywistością po 1945 roku. Przypomina też o ciekawych polichromiach przy ul. Sobieskiego i wmurowanej postaci Jan Gutenberg, przy ul. Szabatowskiego, która symbolizuje funkcjonującą w tym miejscu dawną drukarnię.
Książka Piegzy ukazała się w nakładzie pięciuset egzemplarzy. - Naukowa forma przekazu jest specyficzna - uważa autor I dodaje, że przekaz często musi być albo popularno-naukowy, albo bardzo popularny. - Stąd takie książki. W Chorzowie jest jeszcze masa miejsc i ciekawostek, które wymagają naukowego potraktowania, ale nie mniej istotny jest też przekaz nieco lżejszy - twierdzi.
O AUTORZE
Marian Piegza z wykształcenia jest polonistą i germanistą, a z zamiłowania historykiem. W swoich książkach opisuje Górny Śląsk oraz śląskie miasta: Chorzów i Świętochłowice. Większość jego publikacji opisuje rodzinne Świętochłowice, ale spora część dotyczy Chorzowa, z którym związał swoje życie zawodowe. Jest pomysłodawcą i redaktorem wydawanych od 2003 roku roczników "Chorzowskie Zeszyty Dydaktyczne". Jest też autorem innych książek o naszym mieście m.in. "Chorzów i chorzowianie w służbie X Muzy", "Chorzowskie szkoły dawniej i obecnie", "Nasz Chorzów".
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?