Niesamowite zdjęcia, historie i wspomnienia z chorzowskiego ZOO
Najstarszy "zawodnik" w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym to hipopotam Hipolit. Trafił tam w 1963 roku. Ze swoją partnerką Hambą przeżył 45 lat. Wiosną samica zmarła. Bez wątpienia to na oczach tej pary ogród się rozwijał: niezagospodarowane łąki zmieniały się w wybiegi, sprowadzano nowe zwierzęta, dorastały pokolenia Ślązaków. Ale Hiopolit i Hamba nigdy nie doczekali się własnego pawilonu. Nigdy też nie zrealizowano zakładanego planu zagospodarowania i 30 procent śląskiego zoo zajmują tereny leśne. - Kondycja? Ostatnio jest lepsza, ale mamy za sobą kilka lat degrengolady i obniżania standardów - tłumaczy Andrzej Malec, kierownik działu hodowlanego, który w zoo ma najokazalszy staż pracy. - Jestem tu od 33 lat, tylko Hipolit siedzi tu dłużej - żartuje.