Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niesamowite zdjęcia, historie i wspomnienia z chorzowskiego ZOO

Łukasz Respondek
Ucieczki w zoo nie było od dawna. Ale tzw. grupa pościgowa na pewno za nimi nie tęskni -  szukanie zwierząt po ogrodzie nie należało do zajęć przyjemnych. Szczególnie, że dla "zbiegów"  kilka chwil banicji nie zawsze kończyło się szczęśliwie. -  Stres był zawsze, choć nie uciekł nam nigdy żaden drapieżnik. Co z odwiedzającymi? Zamykaliśmy wtedy bramy i zaganialiśmy ludzi do pawilonów - tłumaczy Wójcik.
Ucieczki w zoo nie było od dawna. Ale tzw. grupa pościgowa na pewno za nimi nie tęskni - szukanie zwierząt po ogrodzie nie należało do zajęć przyjemnych. Szczególnie, że dla "zbiegów" kilka chwil banicji nie zawsze kończyło się szczęśliwie. - Stres był zawsze, choć nie uciekł nam nigdy żaden drapieżnik. Co z odwiedzającymi? Zamykaliśmy wtedy bramy i zaganialiśmy ludzi do pawilonów - tłumaczy Wójcik.
Pewnej foce nigdy nie wystarczało miejsce na wybiegu. Wykorzystywała moment nieuwagi pracowników i wyskakiwała za murek. Odwiedzający śląskie zoo byli w szoku: alejami w kierunku bramy głównej człapał sympatyczny morski zwierzak. Takich niezwykłych historii i zwierząt od 1958 roku, kiedy ogród został otwarty nie brakowało. Najstarsi jego pracownicy wspominają te najbardziej wyjątkowe wydarzenia i ciekawych lokatorów. TEKST: ŁUKASZ RESPONDEK, ZDJ: ARCHIWUM WPKIW
od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto