Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niedzielan pogrążył Niebieskich! Ruch Chorzów - Korona Kielce 0:1 [ZDJĘCIA]

Tomasz Kuczyński
Protest i transparenty zamiast dopingu. W Chorzowie cierpliwość kibiców się wyczerpała - fani Niebieskich czują się oszukani przez szefów klubu
Protest i transparenty zamiast dopingu. W Chorzowie cierpliwość kibiców się wyczerpała - fani Niebieskich czują się oszukani przez szefów klubu fot. Arkadiusz Gola
Kibice Ruchu przygotowali wczoraj protest, dając do zrozumienia, że czują się oszukani przez władze klubu, chociażby ze względu na sprzedaż najlepszych piłkarzy.

Symbolicznego znaczenia nabrała więc jedyna bramka meczu, strzelona przez tego, którego odejścia najbardziej żałują fani w Chorzowie - Andrzeja Niedzielana. Protestujący kibice w pierwszej części nie prowadzili dopingu, ale w 19 minucie nad Cichą uniosło się głośne skandowanie "Andrzej Niedzielan".

Organizatorzy protestu rozdawali przed meczem ulotki informacyjne, w których wyrażali żal z powodu rozminięcia się obietnic władz Ruchu z rzeczywistością. Kibicom obiecywano walkę o najwyższe cele, a zespół został osłabiony. Sympatykom "Niebieskich" nie podobają się też wysokie (ich zdaniem) ceny biletów na mecze. Sektor, gdzie zasiada "młyn" w pierwszej połowie był pusty, natomiast na transparentach można było przeczytać m.in.: "Puste trybuny, to pusta kasa w klubie" i "Transmisje, bilety, puchary, transfery. Gdzie są te pieniądze do cholery!".

Bramka, po której Korona objęła prowadzenie, była popisem technicznego kunsztu Ediego i Niedzielana. Obaj wymanewrowali obronę, a "Wtorek" umiejętnie, zewnętrzną częścią stopy przerzucił piłkę nad Matko Perdijiciem. Chorwat zastąpił w bramce Krzysztofa Pilarza, którego wyeliminowała z gry kontuzja barku.
Chorzowianie dawali do zrozumienia, że były napastnik Ruchu był na pozycji spalonej, jednak telewizyjne powtórki pokazują coś innego, choć sytuacja była faktycznie "na styk". Również dzięki TV można mieć pewność, że sędzia prawidłowo nie uznał bramki dla gospodarzy w 32 minucie. Arkadiusz Piech podawał w polu karnym do Michała Pulkowskiego, który pokonał Zbigniewa Małkowskiego. Wydawało się, że jest już 1:1, jednak goście protestowali u sędziego liniowego. Główny sędzia skonsultował się ze swym asystentem i... ponownie Korona prowadziła 1:0.

Od drugiej połowy kibice Ruchu zaczęli głośno dopingować, licząc na to, że ich ulubieńcy są w stanie zmienić losy meczu. Bliski szczęścia był Łukasz Janoszka, strzelając z ostrego kąta obok słupka. W 80 minucie gospodarze powinni wyrównać. Marcin Malinowski podał do Wojciecha Grzyba, który przegrał pojedynek z bramkarzem Korony. "Grzybek" strzelił po ziemi, a Małkowski odbił piłkę nogami. Gdyby padł gol, szykowała się kolejna kontrowersja, bo zawodnik Ruchu był na spalonym, a sędzia z chorągiewką nie zareagował.

Kielczanie wygrali, poprawiając sobie humor, po tym jak w nocy okradziono im autokar. Zapasowy sprzęt sportowy dowieziono im prywatnym autem.

Prawie jak w domu
Rozmowa z Andrzejem Niedzielanem, piłkarzem Korony Kielce

Został pan wspaniale przyjęty w Chorzowie. Kiedy strzelił pan bramkę dla Korony, kibice Ruchu skandowali "Andrzej Niedzielan"!
Świetnie się czuję na stadionie w Chorzowie, po prostu jak w domu. Chciałbym podziękować kibicom za tak miłe przyjęcie. To było super!

Jednak za pana sprawą Ruch przegrał mecz 0:1.
Takie jest życie. Wykorzystałem kapitalne podanie od Ediego i znalazłem się sam na sam z bramkarzem.

Obrońcy Ruchu dobrze pana znają, ale udało się im uciec.
Uprzedzałem ich, że jeśli się zdrzemną chociaż raz, to ja to wykorzystam (śmiech). Tak się stało, więc są powody do radości, tym bardziej, że mój gol dał wygraną Koronie.

Obrońca Ruchu, Krzysztof Nykiel zarzekał się, że bramka padła ze spalonego.
Jeszcze na boisku dyskutowaliśmy o tym z chłopakami i mówili, że był ewidentny spalony. Ja bym wolał strzelać prawidłowe bramki, bo dają większą satysfakcję (telewizyjne powtórki pokazują, że spalonego jednak nie było - red.).

Czy jest pan już spakowany na zgrupowanie kadry?
Na razie jeszcze nie. Wracam do domu, a poniedziałek zostawiłem sobie na pakowanie. Fajnie jest wrócić do reprezentacji. TOK

Mówią trenerzy

Waldemar Fornalik (Ruch)
Myślę, że bardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis. Przegraliśmy z bardzo dobrym zespołem, wiceliderem tabeli, ale szkoda, że przynajmniej jeden punkt nie został w Chorzowie. Mieliśmy w tym spotkaniu piłkę meczową, ale nie udało się zdobyć gola.

Marcin Sasal (Korona)
Ewenementem jest to, co spotkało na stadionie Andrzeja Niedzielana. Strzelił gola swojemu byłemu klubowi i został za to nagrodzony przez kibiców. To ukoronowanie tego co zrobił dla Ruchu i robi teraz dla naszego klubu. TOK/PAP

Ruch Chorzów - Korona Kielce 0:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Andrzej Niedzielan (19).

Żółta kartka - Korona Kielce: Kamil Kuzera.

Sędzia: Radosław Trochimiuk (Ciechanów). Widzów 4˙500.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto