Na Jasną Górę przyjechali kibice Lechii Gdańsk, Wisły Kraków, Śląska Wrocław, Legii Warszawa, Lecha Poznań, Zagłębia Sosnowiec, Rakowa Częstochowa czy Ruchu Chorzów. Przyszli modlić się w intencji swoich klubów i stowarzyszeń kibica, a także własnej. Ale przede wszystkim przyszli, by powiedzieć z jasnogórskiego wzgórza: "Nie jesteśmy chuliganami".
W mszy świętej przed cudownym obrazem udział wzięli sympatycy często zwaśnionych klubów. Z jednej strony stanęli z transparentami zaprzyjaźnieni fani Lechii Gdańsk, Wisły Kraków i Śląska Wrocław, a z drugiej powiewały szaliki wrogich im klubów - Zagłębia Sosnowiec i Legii Warszawa. Sprawami organizacyjnymi zajęli się fani Rakowa Częstochowa, a oprawę muzyczną zapewniła młodzież z parafii św. Józefa w Chorzowie, kibice tamtejszego Ruchu.
Pomysłodawcą pielgrzymki był Tadeusz Duffek, legendarny kibic gdańskiej Lechii, który zmarł 21 października 2005 roku po długiej i ciężkiej chorobie. Swoim pomysłem podzielił się z ks. Jarosławem Wąsowiczem, salezjaninem. Postanowili wtedy, że razem zorganizują pierwszą pielgrzymkę polskich kibiców do Częstochowy. Tadeusz Duffek nie doczekał pielgrzymki, ale idea pozostała w sercach przyjaciół, m.in. brata Andrzeja, który przyjechał do Częstochowy wraz z 50-osobową grupą kibiców Lechii. - Przyjechaliśmy tutaj, żeby walczyć, ale nie ze sobą, tylko ze stereotypem, że kibic to zawsze chuligan - podkreślał Milan Ignatowicz, od 26 lat kibic Lechii. - Przyjechaliśmy jednym autokarem, jak na mecz wyjazdowy. Niektórzy zabrali żony i dzieci. Stereotyp kibica-chuligana był jednak na Jasnej Górze obecny. - Nie wiem, co ci chuligani robią w tym świętym miejscu - denerwowała się 80-letnia pani Janina.
Kibice, mimo że odcinają się od agresji, ciągle jeszcze pracują na etykietę chuliganów. - Mamy to niezłą bandę do bitki - żartował jeden z kibiców Lechii. - Żadnej ustawki nie będzie, dziennikarze niepotrzebnie szukają sensacji - mówił z kolei jeden z kibiców Rakowa.
Wizerunkowi kibiców w mediach poświęcony był specjalny panel dyskusyjny, w którym udział wzięli: Piotr Lisiewicz (dziennikarz, kibic Lecha Poznań), Jerzy Dudała (autor książki "Fani-chuligani", kibic Zagłębia Sosnowiec) oraz Roman Zieliński (autor książek o kibicach m.in. "Pamiętnik kibica", "Liga Chuliganów", kibic Śląska Wrocław). - Myślę, że fałszywy obraz kibiców w mediach bierze się z prostego faktu, że dziennikarze i kibice są zupełnie inni, a to co inne trudno zrozumieć - mówi Piotr Lisiewicz.
Ks. Jarosław Wąsowicz podczas homilii zwracał uwagę na wolność i niezależność klubów kibica. - To jest jedna z niewielu grup, która dzisiaj opiera się jeszcze poprawności politycznej w Polsce, która potrafi wiele rzeczy nazwać po imieniu, dba o wartości patriotyczne - mówił ks. Wąsowicz, który w ruchu kibicowskim jest od ponad trzydziestu lat. Ks. Wąsowicz zwracał uwagę na patriotyczne działania kibiców. - Kibice sami pamiętali o rocznicy śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. To oni odwołują się do historii i wielkich mężów stanu. Kibice Lecha Poznań powoływali się na Roman Dmowskiego, a Jagiellonii Białystok na Józefa Piłsudskiego - dodał ks. Jarosław Wąsowicz.
Po mszy świętej poświęcono trzy klubowe transparenty: Lechii Gdańsk z napisem "Bóg, honor, ojczyzna", przeznaczony na mecze reprezentacji Polski, antykomunistyczny Rakowa Częstochowa oraz Śląska Wrocław, nawiązujący do idei Solidarności.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?