Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasze dworce to najgorsza reklama Chorzowa. Co o nich myślicie?

Łukasz Respondek
Elfy są jak wehikuły czasu
Elfy są jak wehikuły czasu Marzena Bugała
Chorzów ma się czym chwalić. Niestety, jest też się czego wstydzić, na przykład dworców kolejowych - pisze Łukasz Respondek

Nowoczesny Elf podjeżdża na dworzec w Chorzowie Batorym. Z pociągu wysiada mężczyzna. Rozgląda się i uśmiecha. - To taka terapia szokowa. Człowiek wysiada jak z wehikułu czasu w latach 70.- uśmiecha się Radosław Mijarczyk z Katowic. Dokładnie w tym okresie zatrzymały się oba chorzowskie dworce. Teraz dzięki kontroli sanepidu są przynajmniej w miarę czyste.

Dworce są gorsze
Przygnębiający widok z każdej strony - tak można podsumować wygląd chorzowskich dworców, przez które miasto pasażerom z całej Polski może się kojarzyć ze śmieciami, wandalami, bezguściem. W ubiegłym roku sanepid wydał decyzję nakazującą wykonanie pewnych prac. Powód?
- Brak radykalnych działań ze strony zarządzających tą infrastrukturą kolejową, popartych odpowiednimi nakładami finansowymi. A także ciągłe dewastacje - mówi Urszula Mendera-Bożek, dyrektor chorzowskiego sanepidu. - W centrum dworzec był otwarty, a kasy nie działają. I nikt tego nie pilnuje. Poza wandalizmem problemem były też osoby, które w tych pomieszczeniach załatwiały swoje potrzeby fizjologiczne - wyjaśnia.

Miasto nie dla miasta
Jeszcze do niedawna mówiło się o przejęciu zaniedbanego w centrum dworca przez miasto. Do porozumienia nie udało się doprowadzić. Prezydent Andrzej Kotala chciał wyremontować obiekt i go zagospodarować, ale Polskie Koleje Państwowe nie zdecydowały się na przekazanie go miastu bezpłatnie. Sanepid nakazał usunięcie graffiti z części obiektu. I to zadanie udało się wykonać. W ostatnich tygodniach dworzec został natomiast znacznie zmniejszony. Postawiono dwie ściany. Teraz swobodnie można się poruszać tylko w ograniczonej strefie. - Dworzec został zabezpieczony przed dewastacją. Wydzielono tunel dla podróżnych - tłumaczy Paulina Jankowska z zespołu prasowego PKP. I dodaje, że obiekt został przeznaczony do komercyjnego zagospodarowania. - W tym celu przygotowywana jest stosowna umowa - mówi.
Jak na zmiany zareagowali pasażerowie i mieszkańcy? - Euforii na pewno nie ma - uśmiecha się Stefan Pająk. - Ten dworzec nie jest wykorzystywany. Więcej tu pijaków i młodocianych wandali niż podróżnych - twierdzi.

Batory po liftingu
Ten lepszy - jeżeli w ogóle można tak powiedzieć - chorzowski dworzec jest w Batorym. Tam podróżni, poza fatalnymi wrażeniami wizualnymi, musieli przyzwyczajać się do unoszącego się w powietrzu "zapachu" moczu. Interwencja sanepidu sprawiła, że pierwszą niedogodność udało się nieco poprawić, a drugiej niemal pozbyć. - W tym wypadku decyzja dotyczyła konieczności pomalowania poczekalni dla podróżnych oraz holu dworcowego - wyjaśnia Paulina Jankowska. - Poczekalnia została pomalowana we wrześniu zeszłego roku, natomiast hol dworcowy zostanie odnowiony do końca czerwca.
Dworcowi do ideału ciągle daleko - wyróżniają się tylko nieco pstrokate krzesełka Kolei Śląskich, ale kafle w korytarzach zaczynają odpadać. A przecież kiedyś ten dworzec tętnił życiem, nie tylko podczas wizyt kibiców piłkarskich. - Działała ubikacja, w restauracji podawali flaczki i ciemne piwko. To były czasy... - wzdycha Stanisław Partyka, który mieszka niedaleko dworca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto