Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Stadion Śląski wraca sen o Euro!

Rafał Musioł
Stadion Śląski całkowicie zmienia swój wizerunek. Na razie jest placem budowy
Stadion Śląski całkowicie zmienia swój wizerunek. Na razie jest placem budowy Fot. Marzena Bugała
Słyszymy o kłopotach Ukrainy z przygotowaniami do Euro 2012, tymczasem my konsekwentnie robimy swoje. Czy mam sygnały, że możemy wrócić do gry o mistrzostwa?

No cóż, o kuluarowych i nieoficjalnych rozmowach nie wypowiadam się publicznie - tajemniczo stwierdził wczoraj Bogusław Śmigielski, marszałek województwa śląskiego, oglądając plac budowy, w jaki od kilku miesięcy przekształcił się Stadion Śląski.

Wizja Euro 2012 w Chorzowie wydaje się jednak mało realna. Nawet w przypadku organizacyjnej klęski Ukrainy pierwszeństwo w przejmowaniu spotkań będą miały cztery polskie stadiony przygotowywane specjalnie na tę imprezę. Nie zmienia to jednak faktu, że postęp i rozmach prac prowadzonych na Śląskim jest imponujący. Z obiektu usunięto ponad 100.000 metrów sześciennych ziemi, co - jak wyliczyli wykonawcy - wystarczyłoby do pokrycia pełnowymiarowego boiska piłkarskiego warstwą o wysokości 17 metrów, łączna długość pali i kotew wbitych w podłoże wyniosła już 18 km, a użytego betonu wystarczyłoby na postawienie wokół murawy muru wysokiego na 20 i grubego na 2 metry.

- Usunęliśmy już nawet fundamenty po dawnej wieży telewizyjnej, wyburzyliśmy boksy żużlowe, rozebraliśmy trybunę zachodnią. Oczywiście nasza praca nie polega tylko na demontażu, ale także na wznoszeniu, między innymi stawiamy słupy głównego zadaszenia i fundamenty pod nową trybunę. Cieszy nas to, że chociaż liczbę tak zwanych roboczogodzin szacujemy już na 160.000, a na budowie pracuje codziennie średnio 260 osób, to nie mieliśmy jeszcze ani jednego wypadku. - wylicza przedstawiciel wykonawcy Wojciech Jopkiewicz, kierownik kontraktu w firmie Hochtief Polska, która należy do konsorcjum prowadzącego przebudowę.

Wiadomo już, że szacowany na 370 milionów koszt modernizacji nieco wzrośnie, zwiększy się bowiem zakres prac.

- Chcemy, żeby stadion mógł gościć największe imprezy lekkoatletyczne. W związku z tym w okolicach kortów tenisowych powstanie jeszcze mały stadion rozgrzewkowo-treningowy, z całym zestawem skoczni, bieżni i rzutni, a także z minitrybuną - poinformował Andrzej Stokłosa, prezes zarządu Hochtief.

Dyskusje trwają także nad rozplanowaniem parkingów.

- Doświadczenie uczy, że nie należy budować jednego wielkiego parkingu, lepiej sprawdza się kilkanaście mniejszych. Na pewno odpada wariant parkingu schowanego pod trybunami. Decydujące są względy bezpieczeństwa, związane na przykład z ryzykiem zamachów bombowych - dodaje Jopkiewicz.

Marszałek województwa poinformował, że istnieje już możliwość wykupu skyboxów, czyli luksusowych loży.

- Cena oczywiście podlega negocjacji, skyboxy będą miały powierzchnię 35 metrów kwadratowych, można zamówić sobie ich konkretny wystrój. Czy właściciel nie będzie musiał już kupować biletów na imprezy? Nad tym także można dyskutować, ale umowy będą zapewne zawierały świetne warunki. Taka loża to znakomite miejsce do prowadzenia na przykład rozmów biznesowych w ciekawej atmosferze sportowego czy kulturalnego wydarzenia - zachwalał marszałek. - Na Śląskim będzie ich 20, pewnie dwie lub trzy pozostaną do dyspozycji Stadionu, reszta jest na sprzedaż - dodał Śmigielski.

Kolejny etap prac rozpocznie się 15 czerwca. Od tego dnia ruszy montaż konstrukcji stalowej dachu.

- To będzie bardzo trudna i skomplikowana operacja. Konstrukcja składa się z elementów stalowych o wadze 9.000 ton, a rozwiązania, jakie będą w niej zastosowane, są niezwykle nowoczesne. Trudno się zresztą temu dziwić, bo przecież trzeba utrzymać dach o największej powierzchni w Europie (44.000 m kwadratowych - przyp. red.) - mówi Stokłosa.

Stadion ma być gotowy w lipcu 2011 roku. Wtedy znów będą mogli pojawić się na nim kibice. Pomysłów na jego ożywienie jest kilka - oprócz imprez lekkoatletycznych ma być stałą areną finałowego meczu piłkarskiego Pucharu Polski, Chorzów chciałby także stać się - już w roku otwarcia obiektu - areną mistrzostw Europy pań.

A na jakich krzesełkach zasiądą kibice?

- Wiem, że ta sprawa budzi emocje. Część osób opowiada się za biało-czerwonymi krzesełkami, inni woleliby barwy województwa, czyli niebiesko i żółte. Osobiście skłaniam się do tej pierwszej wersji. Musimy przecież pamiętać, że jest i będzie to stadion narodowy, nie bez znaczenia pozostaje także fakt, że w dużej mierze jego modernizacja jest finansowana z budżetu centralnego. Tak więc idziemy raczej w tym kierunku - poinformował marszałek Śmigielski.

Kolory radnych

"Stadion Śląski po modernizacji nie będzie już główną areną polskiej piłki nożnej, stąd uważamy, że bardziej właściwe i adekwatne będzie zastosowanie kolorystyki żółto-niebieskiej, tj. nawiązującej do barw Górnego Śląska. W ten sposób Stadion Śląski przyczyniłby się do promowania naszego regionu i rozwijania tożsamości regionalnej". Te słowa chorzowskich radnych nie są skierowane tylko do marszałka, przeczyta je cały naród - ich wczorajsza uchwała ma pojawić się w ogólnopolskich mediach. Marcin Michalik, opozycyjny radny i dyrektor biura marszałka zaproponował, by Chorzów dołożył się do modernizacji. Jego zdaniem, dzięki temu miasto mogłoby współdecydować o wyglądzie stadionu. Krzesełka, na których mogą pojawić się śląskie kolory, wycenił na około 5,5 mln zł. MO

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto