Zebrali już ponad tysiąc podpisów - wszystkie trafiły do kancelarii prezydenta. Na zwołanym spotkaniu zdecydowana większość mieszkańców opowiedziała się za tym, aby zieleniec pozostał nienaruszony. - Na pewno z niego nie zrezygnujemy. To jedyne takie miejsce w okolicy - podkreśla Michał Korzeczek.
Dodaje, że protesty pojawiły się dopiero teraz, bo wcześniej nie wiedzieli nic na temat zamiarów władz miasta. - Mamy nadzieję, że nasze postulaty zostaną uwzględnione - podkreśla Korzeczek.
Tymczasem prezydent Andrzej Kotala chce, aby na części zieleńca powstała zabudowa wielorodzinna. W ubiegłym tygodniu spotkał się z mieszkańcami. - Jest grupa osób, która zauważa potrzeby miasta - mówi Andrzej Kotala. - Zrozumieli, że część parkowa zostanie, ale tam, gdzie są krzaki muszą powstać mieszkania. Są też osoby, które w ogóle nie chcą słyszeć o ruszaniu miejsca, gdzie teraz jest śmietnisko - przyznaje prezydent.
Kotala zwrócił uwagę na stojące tam stare fotele i tapczany. - Nie będzie żadnego marketu, ale część zostanie przeznaczona pod zabudowę - mówi. Zapewnia też, że skwer nie zostanie naruszony, a plac zabaw będzie rozbudowany i poszerzony o siłownię. - Realizacja mogłaby się rozpocząć co najmniej za trzy lata - podkreśla.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?