W chorzowskim skansenie można było zobaczyć jak wyglądają tradycyjne obrzędy marzankowe i chodzenie z goikiem, które przedstawiły ludowe zespoły. Pojawiła się także konna procesja, w której nie zabrakło bryczki. Było także spotkanie z Markiem Szołtyskiem, znanym piewcą śląskiej kultury.
Były także wielkanocne potrawy, które serwowano między innymi w chałupie sołtysa i chałupie ze Strzemieszyc. W tej drugiej można było także zobaczyć, jak powstają piękne wielkanocne kroszonki. - Zaprosiliśmy czołowych kroszonkarzy, którzy pokazują, w jaki sposób można ozdobić wielkanocne jajka - zaznacza Zdzisław Humenny.
W chałupie ze Strzemieszyc swój mały "warsztat" rozłożył Leszek Jęczmyk z Katowic Bogucic. Kroszonki tworzy już od ponad 50 lat. - Zdobię jajka metodą rytowniczą - wyjaśnia. - Zacząłem już w dzieciństwie i z czasem doskonaliłem nie tylko technikę, ale i narzędzie. Stosowałem różne "drapacze", aż doszedłem do własnego wynalazku, czyli kawałka drewna z wbitą do niego igłą, którą ostrzę na osełce.
Jak powstają kroszonki pana Leszka? - Kupuję białe jaja, które gotuję na twardo. Później zmieniam ich kolor farbami do tkanin, a na koniec wykonuję ornamenty, oczywiście głównie ze scenkami o tematyce wielkanocnej. Nie może więc zabraknąć zajączka - podkreśla.
Dodajmy, że przygotowanie jednej takiej kroszonki, to sześć godzin pracy.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?