Łukasz Janoszka, pomocnik Ruchu Chorzów: możemy być zadowoleni z tego punktu

Remis Ruchu z Widzewem to sukces Niebieskich?
Biorąc pod uwagę to, co w sobotnie popołudnie działo się na boisku w Łodzi, myślę,że z tego jednego punktu możemy być zadowoleni. Przez całą drugą połowę graliśmy w dziesiątkę, a w samej końcówce meczu, po drugiej czerwonej kartce, nawet w dziewiątkę, a mimo to zdołaliśmy zachować czyste konto.

Czytaj także: Widzew Łódź - Ruch Chorzów 0:0 [ZDJĘCIA]. Podział punktów w meczu przyjaźni

Paradoksalnie Ruch grał lepiej w osłabieniu niż na początku meczu, gdy jeszcze byliście w pełnym składzie.
Faktycznie, na początku przeważał Widzew, ale pochopne wyrzucenie przez sędziego z boiska Wojtka Grzyba podziałało na nas mobilizująco. Mieliśmy świadomość, że jest nas o jednego mniej na boisku i dlatego staraliśmy się grać blisko siebie i unikać błędów uniemożliwiając łodzianom zapędzanie się pod naszą bramkę.

Niewiele brakowało, a udałoby się wam wywieźć z Łodzi komplet punktów, a tym który mógł przechylić losy meczu był właśnie pan...
Miałem po przerwie piłkę meczową i bardzo żałuję, że nie udało mi się jej wykorzystać. Gdybym po świetnym podaniu Maćka Jankowskiego trafił do siatki, to moglibyśmy nawet wywieźć z Łodzi trzy punkty. Szkoda, że nie trafiłem wówczas w światło bramki.

Widzew Łódź - Ruch Chorzów 0:0. Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Drużyna Niebieskich gra wiosną w kratkę. Po dobrych występach z Górnikiem i Legią przyszedł słaby występ z Polonią, a w meczu w Łodzi też do przerwy lepszy był zespół Widzewa. Co się dzieje z Ruchem?
Po kilku dobrych występach faktycznie przytrafiła nam się trochę słabsza dyspozycja. W drugiej połowie spotkania w Łodzi nasza gra wyglądała już lepiej. Wierzę, że w następnym meczu w Kielcach zagramy już tak dobrze jak z Górnikiem czy Legią i przed Świętami Wielkanocnymi sprawimy sobie prezent zdobywając trzy punkty.