Łazik na Marsa, doktoranci z Piotrkowa i Gorzkowic pomagają przy jego budowie

Czy na Marsie jest życie? Jakie technologiczne rozwiązania w jego poszukiwaniu byłyby najlepsze i od czego w ogóle je zacząć? Nad odpowiedzią na te i inne pytania pracuje drużyna Raptors ze Studenckiego Koła Naukowego Robotyki SKaNeR z Politechniki Łódzkiej, wspierana przez dwójkę doktorantów z Uniwersytetu Łódzkiego z naszego miasta i powiatu.

Projekt polega na skonstruowaniu łazika marsjańskiego, który ma szukać śladów życia na czerwonej planecie. Luiza Wieczorek z Gorzkowic i Wiktor Piech z Piotrkowa Trybunalskiego, członkowie Studenckiego Koła Naukowego Geomonitoringu Wydziału Nauk Geograficznych UŁ pomagają w projekcie od strony laboratoryjnej. Do współpracy doszło z inicjatywy PŁ.

- To oni poprosili nas o pomoc, a my się chętnie zgodziliśmy. Specjalizujemy się w geografii, geomorfologii i meteorologii, natomiast koledzy z politechniki są specjalistami od mechaniki i elektroniki - mówi Luiza Wieczorek z Katedry Meteorologii i Klimatologii UŁ i, jak dodaje, współpraca z geografami może dać drużynie szansę na zwycięstwo w zawodach, które odbędą się na początku czerwca w USA.

- Jesteśmy teamem laboratoryjnym, który przeprowadza badania na próbce gleby pobieranej przez łazik - dodaje. To zresztą będzie jedno z zadań, które będzie musiał wykonać robot.

Kwestią jego rozbudowy zajmują się studenci z PŁ, obecnie pracują nad ulepszeniem wiertła, a nasi doktoranci wniosą wkład koncepcyjny w konstrukcję i rozbudowę stacji do analizy tychże próbek i warunków atmosferycznych. - Zajmujemy się kwestią chemiczną, geologiczną, meteorologiczną, warunkami na czerwonej planecie, tym, co można zanalizować i odczytać z czujników na łaziku - mówi Luiza Wieczorek. - To jednak nie tylko praca w laboratorium przy próbkach. Dużo czytamy, wymieniamy się doświadczeniami z innymi, wyszukujemy nowości i przygotowujemy pod kątem naukowym - dodaje Wiktor Piech, pracujący na co dzień naukowo w Katedrze Geomorfologii i Paleogeografii UŁ. Podkreśla też, że oboje z Luizą poświęcają na badania swój wolny czas, minimum kilkanaście godzin tygodniowo.

Czytaj także Uczniowie Tepeesu zbudują elektryczny samochód
Warto dodać, że drużyna Raptors zakwalifikowała się do finału konkursu University Rover Challenge, które odbędą się w czerwcu w marsjańskiej stacji NASA w stanie Utah w USA. Rok temu udało im się zająć 5 miejsce, tym razem liczą na podium. Nasi reprezentanci przeprowadzą doświadczenia i analizy w laboratorium terenowym. Pierwsze badania młodzi naukowcy rozpoczną na początku maja na sprzęcie wypożyczonym od UŁ, liczą jednak, że uda się zdobyć sprzęt na własność od różnych sponsorów. Drużyna spędzi w USA dwa tygodnie, ale wyjazd to koszt 7,5 tys. zł na osobę. Można im pomóc dorzucając się do zbiórki na PolakPotrafi.pl, bo jeśli projekt wypali jest szansa, że stworzony przez nich łazik trafi na czerwoną planetę.

Misja na Marsa
Zbiórka pieniędzy na wyjazd drużyny Raptors do USA.

Wyjazd na zawody University Rover Challenge (1-3 czerwca) to koszt 7,5 tys. zł na osobę. Przelot z Polski do USA i wynajęcie samochodu- ok. 4 tys. zł, zakwaterowanie - 2,5 tys. zł, wyżywienie - 1 tys. zł. Osoby, które chcą wesprzeć finansowo wyjazd drużyny mogą dołączyć do zbiórki na portalu PolakPotrafi.pl wybierając akcję „Zostań z nami mistrzem (wszech) świata!”. Do tej pory zebrano 4,7 tys. zł z 25 tys. zł. Zbiórka trwa do 11 maja. Na wyjazd naszych doktorantów pieniądze zbiera też fundacja UŁ. Wpłat z dopiskiem „Wyjazd na zawody URC 2017” można dokonywać na nr konta 0517500 0120000000022878433.

Na czym polegają zawody?

Drużyna Raptors, która pojedzie do USA liczy 12 osób i będzie rywalizować z 35 zespołami z 7 krajów. Ich łazik będzie musiał m. in. pobrać i zbadać próbki gleby, odnaleźć przedmiot w stromym terenie i wykonać polecenia techniczne. Drużyna ma na koncie zwycięstwo w European Rover Challenge w Jesionce i 5 m-ce w University Rover Challenge w USA.

Z Podlasia na podbój Marsa. Polski łazik marsjański powalczy w zawodach w USA