Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupię punkty karne! W internecie handlują... punktami karnymi

Patryk Drabek
O złapanie punktów karnych jest nietrudno szczególnie na drogach, których wcześniej nie znaliśmy i nie wiemy, gdzie stoją fotoradary.
O złapanie punktów karnych jest nietrudno szczególnie na drogach, których wcześniej nie znaliśmy i nie wiemy, gdzie stoją fotoradary. ARC
"Punkty karne kupię", "Punkty karne sprzedam", "Przyjmę punkty karne" - policja ostrzega, że handel punktami karnymi jest nielegalny i tropi handlujących. W życiu niektórych kierowców czasami przychodzi taki moment, w którym listonosz przynosi kopertę, a w niej znajduje się pamiątka - mandat za zbyt szybką jazdę samochodem.

Nasze auto uwiecznione na fotografii razem z licznikiem prędkości, z jaką się poruszaliśmy, i dołączone wezwanie do wskazania kierującego pojazdem oznacza, że będziemy musieli nie tyko zapłacić mandat, ale także przyjąć punkty karne.

Takie sytuacje mogą przydarzyć się nam między innymi w czasie wakacyjnych wyjazdów, a kierowców szczególnie martwi to, że rośnie im liczba wspomnianych punktów. Tymczasem w internecie oferowane są nielegalne sposoby na rozwiązanie tego problemu.

„Punkty karne kupię”, „Sprzedam punkty karne, czyste konto, cena do uzgodnienia”, „Przyjmę punkty karne (maksymalnie 12), 200 złotych za 1 punkt, a do tego wartość mandatu”, „Przyjmę punkty karne! Poszukuję osoby, której samochód prowadziłam w województwie śląskim. Niestety, dokonałam wykroczenia i chciałabym ponieść konsekwencję. Maksymalnie 12 punktów i do tego mandat! Kobieta, 23 lata, brunetka” - od tego typu ofert aż roi się na forach internetowych. Oprócz tekstów podawane są także numery telefonów, adresy mailowe albo numery komunikatorów internetowych - wszystkie namiary, które pozwolą nam skontaktować się ze sprzedającym lub kupującym.

Handel punktami w internecie kwitnie, ale policjanci ostrzegają, że zarówno jedna, jak i druga strona takich transakcji musi liczyć się z przykrymi konsekwencjami, ponieważ to nielegalna praktyka.

- Musimy pamiętać o tym, że dochodzi w tym przypadku do popełnienia przestępstwa, ponieważ w dokumentach potwierdzających tego rodzaju wykroczenie poświadczamy nieprawdę. Składamy fałszywe oświadczenie i narażamy się na odpowiedzialność nie tylko za wykroczenie, ale możemy spodziewać się także sprawy karnej - podkreśla podinsp. Włodzimierz Mogiła z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Policjant podkreśla, że takie kłamstwo ma - kolokwialnie mówiąc - krótkie nogi. Jeśli prawda wyjdzie na jaw, to osoby zamieszane w taki proceder muszą liczyć się z konsekwencjami.

- Sytuacja wygląda tak, jak w przypadku przyjmowania łapówki. Odpowiedzialność ponosi nie tylko ten, który ją przyjmuje, ale także ten, który ją daje - przypomina Włodzimierz Mogiła.

Za składanie fałszywych oświadczeń grozi nam od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Łukasz Majchrzak z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego podkreśla, że to problem, który dotyczy nie tylko naszego kraju ze względu na system, gdzie kierowca przekraczający dozwoloną prędkość nie jest łapany za rękę.

- Te wszystkie czynności są później prowadzone i tam, gdzie jest to możliwe, weryfikujmy informacje odnośnie kierującego pojazdem. Natomiast w innych przypadkach siłą rzeczy musimy polegać na informacjach, które w toku czynności uzyskujemy od właściciela pojazdu - podkreśla Łukasz Majchrzak i dodaje, że w przypadku GITD nie brakuje historii, w których do popełnienia wykroczenia przyznaje się mężczyzna, a na zdjęciu ewidentnie widać... kobietę.

- Trudno powiedzieć, czy wynikało to z premedytacji właściciela pojazdu, czy też po prostu z błędu. W takich sytuacjach prowadzone są dalsze czynności. Taka osoba jest wzywana w charakterze świadka i oczekujemy od niej dodatkowych wyjaśnień - podkreśla Łukasz Majchrzak.

W GITD przyznają jednak, że nie mają bazy kierowców ze zdjęciami i jeśli np. 40-letni Jan Kowalski przyznał się do wykroczenia, a na zdjęciu jest mężczyzna w średnim wieku, to inspektorat nie jest w stanie porównać, czy Kowalski to rzeczywiście osoba, która siedziała za kierownicą.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto