MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kto zarabia na kąpielisku?

gz
Na kąpielisku, które miało zostać otwarte 1 czerwca, nadal trwają prace remontowe. Fot. Zygmunt Wieczorek
Na kąpielisku, które miało zostać otwarte 1 czerwca, nadal trwają prace remontowe. Fot. Zygmunt Wieczorek
Kąpielisko "Fala" nie zostało w tym roku otwarte w terminie, czyli 1 czerwca. Dzierżawca obiektu obwinia o to zarząd Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku i zapowiada, że będzie domagał się odszkodowania za ...

Kąpielisko "Fala" nie zostało w tym roku otwarte w terminie, czyli 1 czerwca. Dzierżawca obiektu obwinia o to zarząd Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku i zapowiada, że będzie domagał się odszkodowania za poniesione straty.

- Zarządca komisaryczny WPKiW od początku jest przeciwnikiem "Fali". Mówił, że nie będzie remontował basenów prywaciarzowi - twierdzi Krzysztof Federowicz, dzierżawca kąpieliska. - Dopiero po jakimś czasie, pewnie po naciskach z góry, zgodził się wykonać remont obiektu, ale za późno. Planowałem otworzyć "Falę" 1 czerwca, zatrudniłem nawet ratowników. Teraz wiem, że najwcześniej będę mógł ruszyć w połowie czerwca. Mam nadzieję, że zdążę przed wakacjami. Zresztą ten remont to fuszerka. Więcej psują niż naprawiają. Jeśli tak będą wyglądać remonty, to za dwa lata "Fali" w ogóle nie będzie.

Krzysztof Pająk, zarządca WPKiW mówi, że opóźnienia wynikają z konieczności ogłaszania przetargów na wszelkie prace i materiały. Poza tym nie ukrywa, że umowa z Federowiczem jest dla parku niekorzystna. - Park przez cały rok utrzymuje obiekt. Wykonujemy remonty, kosimy trawę - wylicza Pająk. - Dzierżawca płaci nam symboliczny czynsz, a w sezonie spija całą śmietankę. Gdzie więc tutaj jest interes? Niestety, umowa została spisana kilka lat temu i nadal nas obowiązuje. Poza tym to kąpielisko jest bardzo ważne dla okolicznych mieszkańców, dlatego robimy remont. Malujemy wszystkie baseny, naprawimy chlorownię i urządzenia do tworzenia sztucznej fali.

Federowicz płaci Wojewódzkiemu Parkowi Kultury i Wypoczynku za dzierżawę czternastu hektarów z siedmioma basenami 15 tysięcy złotych rocznie. Park pokrywa koszty prądu, wody i remontów. Tylko na przygotowanie kąpieliska na ten sezon wyda ok. 60 tys. złotych. Rocznie na utrzymanie "Fali" park przeznacza 300-400 tys. zł.

- Ale gdyby nie to, że jest prywatny dzierżawca, park wydawałby ponad milion - przekonuje Federowicz. - To państwowe przedsiębiorstwo. Musi ogłaszać przetargi. Ja jestem elastyczny, mogę np. umówić się z ratownikami, że płacę im tylko za dni, w których rzeczywiście pracują. Ale moje koszty też są ogromne. Jak jest wyjątkowo dobry sezon, mam niewielki zysk. W zeszłym roku wyszedłem jednak na zero.

"Fala" jest jednym z ostatnich tak dużych kąpielisk w regionie. Rocznie odpoczywa tu ok. 40 tysięcy ludzi.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto