Mieszkańcy ul. Legnickiej zdążyli się już przyzwyczaić, że nawet przy upalnej pogodzie lepiej, żeby nie otwierali okien. Mogliby się wtedy w swoich domostwach poczuć niczym w miejskim szalecie. A wszystko za sprawą nieprzyjemnych zapachów, którymi już od dłuższego czasu obdarza tutejszych staw Herman. Do tego bowiem sztucznego akwenu przez lata spływała kanalizacja z pobliskich domów.
Kiedy sprawą wreszcie zajęło się Chorzowsko-Świętochłowickie Przedsiębiorstwo Wodociągów, okazało się, że problem jest bardziej złożony. Specjalistyczne ekspertyzy wykazały, że do Hermana prowadzi wiele wlotów odprowadzających ścieki praktycznie z całego miasta. Nawet teraz fachowcy nie są pewni, czy znaleźli wszystkie kanalizacyjne kanały.
Roboty jednak, mające na celu oczyszczenie samego stawu, jak również usunięcie z okolic ul. Legnickiej przykrych zapachów, mają się już ku końcowi.
- Żeby jednak ogłosić ich definitywny finał, potrzebne jest uruchomienie przepompowni. Jej rozruch zaś nastąpi za parę dni i wtedy powinno być wszystko w porządku - twierdzi Gabriela Cofałka z działu technicznego CH-ŚPWiK.
Być może więc już w przyszłym roku przy Hermanie pononie pojawią się liczniej niż zwykle wędkarze, ku radości pewnie tutejszych mieszkańców.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?