Koncert Partyzanta w MDK Batory: Profilaktyka i ostre granie idą w parze [ZDJĘCIA]

Koncert Partyzanta w MDK Batory:

Wczoraj odbyły się dwa koncerty, jeden o 12, w którym wzięli udział gimnazjaliści i licealiści, drugi o 15:30 dla osób ze świetlic środowiskowych.

Krzysztof Toczko, który kiedyś przyjaźnił się wokalistą zespołu Dżem, gra koncerty ze swoim synem, gdzie nie tylko prezentują dobrą muzykę, ale też przestrzegają przed narkotykami, na przykładzie losów Ryśka Riedla.
- Doświadczenie z Ryśkiem pokazało mi, że to właśnie nałóg go zniszczył. Gdyby nie to, mógłby dalej żyć i tworzyć wspaniałą muzykę- wspomina muzyk- Teraz narkotyki, dopalacze i różne leki są jeszcze łatwiej dostępne niż kiedyś. Niestety, to one zastępują realny świat, co jest ślepą uliczką- dodaje.

Podczas koncertów, które kierują szczególnie do młodych ludzi, Mikołaj z tatą, chcą pokazać, co należy robić, aby być szczęśliwym.

-Naszym głównym celem jest rozpalenie w ludziach chęci pasji. Z Mikołajem pokazujemy, że pasja może stać się sposobem na życie, z którego można się utrzymywać. Nie można zamykać się w jakichś ramach, ani bać się, ale trzeba być otwartym na nowe przygody. Jednak musi to być uczciwe i zgodne z prawem- mówi Krzysztof Toczko.
Partyzant nie mówi młodzieży wprost, co jest dobre, a co złe. Nie chce nikomu narzucać swojego zdania, jedynie opowiada o życiu Riedla, które mogą być przestrogą dla innych.

-Na spotkaniach nie ostrzegam przed narkotykami, ale opowiadam o Ryśku, o tym, co się z nim stało. Opowiadam ciekawostki z życia Ryśka, o których nikt inny nie wie. Z Mikołajem jesteśmy przykładem, że można grać, realizować się i jest to możliwe bez używek.

Muzyk chwali się swoją przyjaźnią z wokalistą Dżemu, bo wiele go ona nauczyła. Teraz tę wiedzę przekazuje innym wraz ze swoim synem.

- Nauczył mnie pokory. Trzeba patrzeć pokornie na swoje działania i jakiekolwiek by one były, trzeba mieć do nich dystans. Poza tym nauczył mnie życia bez dragów. To on radził, żebym się w to nie wpakował. Byłem nawet skłonny ich spróbować, ale dzięki Ryśkowi nigdy tego nie zrobiłem. Rysiek dzięki swoim piosenkom, pisanym od serca nauczył mnie również, że trzeba być po prostu dobrym człowiekiem.

Mikołaj odziedziczył swoją pasję do muzyki po tacie, dlatego gra z nim podczas koncertów.

- W żadnym przypadku nie robię tego dla taty. Gram dla siebie, ponieważ daje mi to dużo zabawy i staram się to przekazywać ludziom. Jestem jednym z elementów tego zespołu, który wskazuje, że można się rozwijać- mówi Mikołaj.

- To właśnie Mikołaj uwiarygodnia nasze przesłanie, które kierujemy do jego rówieśników- wtrąca ojciec.
- Inni na początku krytykowali mnie za to, co robię, ale nie poddałem się, wręcz przeciwnie, to mnie jeszcze bardziej motywowało. Motywacja sprawia mi radość. Mimo, że trzeba poświęcić całe swoje życie, aby oddać się pasji, staram się pokazać, że ważne jest wybranie swoje ścieżki, chcę coś robić, więc to robię- dodaje Mikołaj.

Organizator koncertu Adam Antosiewicz cieszy się, że to właśnie Krzysztof i Mikołaj nauczają młodzież, ponieważ są autentyczni. Rodziny z dziećmi, które biorą udział w koncertach mogą zobaczyć więź między ojcem i synem, wspólną pasję i chęć realizacji swoich marzeń.

- Często rodzice nie dają odpowiednich wzorców swoim dzieciom. Myślą, że to szkoła powinna robić za nich, co jest błędem. Trzeba przypomnieć dzieciom i rodzicom, że życie jest piękne i, że to piękno jest w każdym z nas- mówi organizator - Cieszę się, że władze naszego miasta rozumieją poruszane problemy i umożliwiają nam organizację tego koncertu- podsumowuje Antosiewicz.