Kiedy w Chorzowie wrócą rowery miejskie? Operator zażądał 6-krotnie wyższej stawki! Kaj teroz z Kajteroz?

Nowy operator miałby obsługiwać miasto przez pół sezonu. Do obecnie rozstrzyganego przetargu zgłosiła się tylko jedna firma… poprzedni wykonawca. Terminem składania oferty był 14 czerwca. Next Bike za swoje usługi proponuje tym razem niecały milion złotych (lecz na krótszy czas), rowery jednak mają zostać unowocześnione do IV generacji. Jest ich niemal 350 sztuk. Zmienić ma się zwłaszcza system ich obsługi.

Niestety już nie będzie można oddać roweru w obcym mieście. W przypadku braku wypożyczenia rower ma być blokowany. W unowocześnieniu ma też pomóc śledzenie sygnału GPS. Niestety często się działo tak, że rowery były dewastowane, rozkradane, niszczone lub porzucane w różnych zakątkach miasta. Rowery będzie można zostawiać w specjalnej strefie. Jeśli oczywiście przetarg dojdzie do skutku…

System obsługi został nazwany w śląskiej gwarze „KAJTEROZ”. Jest on idealnym pytaniem, które muszą sobie zadać urzędnicy w chorzowskim ratuszu. Czy zechcą wydać milion złoty na miejskie rowery? Mieszkańcy dotychczas dość często korzystali z urządzeń. W mieście jest także sporo ścieżek rowerowych i parków (na czele z Parkiem Śląskim). Sieć stacji pokrywała całe miasto.

— Ostateczna decyzja zapadnie na początku przyszłego tygodnia. Firma, która złożyła ofertę, ma czas do końca tygodnia na dostarczenie niezbędnych dokumentów. Urząd Miasta szuka natomiast środków na realizację zamówienia – mówi Tomasz Breguła Inspektor z Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Chorzów.