MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jak uczeń i mistrz?

Grzegorz Lisiecki
Koszykarzy Alby czekają prestiżowe derby z Pogonią. Fot. Tomasz Kiełkowski
Koszykarzy Alby czekają prestiżowe derby z Pogonią. Fot. Tomasz Kiełkowski
UKS Alba zagra w sobotę derby z Pogonią. Obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli, a szkoleniowcy wyznają podobną filozofię gry. Faworytem są jednak chorzowianie.

UKS Alba zagra w sobotę derby z Pogonią. Obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli, a szkoleniowcy wyznają podobną filozofię gry. Faworytem są jednak chorzowianie.

Każdy mecz jest dla nas ważny, choć oczywiście trenera Pogoni Ryszarda Poznańskiego traktuję z dużym szacunkiem. To będzie coś w rodzaju spotkania ucznia z mistrzem - zaznacza Rafał Sobecki, szkoleniowiec chorzowskiej drużyny.

- Uczyłem się koszykówki u wielu szkoleniowców, jednak trener Poznański rzeczywiście wywarł na moim warsztacie największe piętno - wyjaśnia Sobecki. - Wyznajemy zresztą podobną filozofię gry, więc bez względu na wynik sobotniego meczu i tak będę zwycięzcą: matematycznym lub moralnym - śmieje się szkoleniowiec UKS Alba.

Obaj trenerzy utrzymują przyjacielskie kontakty. - Nigdy nie ukrywałem tego, że kiedy mam jakieś wątpliwości, to dzwonię właśnie do trenera Poznańskiego - kontynuuje Rafał Sobecki. - Rozmawialiśmy telefonicznie we wtorek i żartując spytałem go, jak pokonać Pogoń. Obiecał, że w piątek da mi odpowiedź. Prawda jest jednak taka, że nie lubię grać przeciw trenerom, z którymi dobrze się znam, bo jest to dla mnie dość niezręczna sytuacja - przyznaje.

Przypomnijmy, że Sobecki przez kilka lat pracował w Pogoni wprowadzając drugi zespół do III ligi i zdobywając z juniorami starszymi rudzkiego klubu brązowy medal mistrzostw Polski. - To był ważny okres w mojej trenerskiej karierze - mówi.

Tymczasem chorzowski zespół spisuje się coraz lepiej w rozgrywkach grupy C II ligi. Po ostatnim zwycięstwie z Cracovią Alba jest już na piątym miejscu w tabeli, co oznacza, że przedsezonowy cel, czyli czołowa "czwórka" jest już coraz bliżej. Chorzowianie wygrali w Krakowie 85:75, mając już po trzech kwartach blisko dwudziestopunktową przewagę. W ostatniej części gry, kiedy na parkiecie pojawili się rezerwowi gracze Alby Cracovia zdołała zmniejszyć nieco rozmiary porażki. W chorzowskim zespole zadebiutował Tomasz Milewski, który rzucił 9 punktów. - Milewski grał bardzo dobrze w obronie, nieco gorzej było w ataku, ale to efekt tego, że nie jest jeszcze zgrany z resztą zespołu - wyjaśnia trener Sobecki. - W ostatnich spotkaniach bardzo ważną rolę w zespole pełni natomiast Radek Broda, który tym razem rzucił 17 punktów. To właśnie on jest teraz liderem drużyny - dodaje. Najlepszym strzelcem Alby był w tym meczu Łukasz Wójcik (22 pkt). Co ciekawe, w tym samym czasie Pogoń - na własnym parkiecie - pokonała inny krakowski zespół, Wisłę 79:66, zaś najwięcej punktów dla podopiecznych zdobyli Łukasz Celiński (19), Kamil Nowak (18) oraz Jarosław Kolenda (13). Jak będzie w sobotę? - Jesteśmy wyżej w tabeli, gramy u siebie i nawet trener Poznański przyznaje, że to Alba jest faworytem - zaznacza Sobecki. Spotkanie w hali KS Hajduki rozpocznie się o godz. 18.

od 7 lat
Wideo

Michał Probierz o Ekstraklasie i Euro

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto