Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Im mniej bieżnika, tym większe ryzyko poślizgu

Materiał powstał przy współpracy z serwisem Oponeo.pl
Na skuteczność działania opon wpływa wiele czynników. Podstawowy to odpowiedni dobór rodzaju ogumienia do warunków na drodze. Jednak nawet najlepszy model zimówek nie będzie na śniegu bezpieczny, jeśli głębokość jego bieżnika spadnie poniżej zalecanego minimum.

Przepisy obowiązujące w Polsce są wobec opon bardzo pobłażliwe. Wynika z nich, że kierowca może używać ogumienia, jeśli głębokość jego bieżnika jest równa lub wyższa od 1,6 mm. Na takim poziomie producenci umieszczają w ogumieniu wskaźnik TWI (z ang. Tread Wear Index), informujący o bezpiecznej granicy zużycia. Po starciu opony symbol się odsłania.

Ale uwarunkowania prawne nie idą w parze z opiniami ekspertów.

– Wykonano wiele testów ogumienia, które dowiodły, że 1,6 mm to stanowczo za mało dla zachowania optymalnego poziomu bezpieczeństwa na drodze. Szczególnie w trudnych, zimowych warunkach, kiedy opony muszą ze zdwojoną siłą walczyć o zachowanie przyczepności - mówi Filip Fischer, Kierownik Działu Obsługi Klienta w Oponeo.pl.

Wysokość bieżnika w fabrycznie nowych oponach zimowych to ok. 8-9 mm. Jest ona szczególnie istotna na zaśnieżonej drodze, w którą opona poddawana naciskom z różnych stron musi się niejako wgryźć. Jest to łatwiejsze, ponieważ poza głównymi rowkami ogumienie zimowe ma wiele nieregularnych, dodatkowych nacięć, czyli tzw. lameli. Odpowiadają one także za oczyszczanie ogumienia ze śniegu, którym opona zabija się w czasie jazdy.

– Im wysokość bieżnika mniejsza, tym te właściwości gorsze. Nie ma co liczyć, że 1,6 mm wystarczy do bezpiecznej jazdy. Na śliskiej drodze koła będą buksować, droga hamowania znacznie się wydłuży, a podjazd pod zaśnieżone wzniesienia będzie utrudniony – mówi Filip Fischer.

Dlatego zaleca się, aby opony używać maksymalnie do osiągnięcia 4 mm wysokości bieżnika. Zdaniem ekspertów Oponeo.pl to granica bezpieczeństwa. Pomiaru można dokonać u wulkanizatora, ale da się to zrobić także w warunkach domowych. Wystarczy włożyć w nacięcie w bieżniku zapałkę lub wykałaczkę i zaznaczyć długopisem miejsce, w którym element zaczyna wystawać ponad oponę. Następnie mierzymy długość wykałaczki poniżej śladu długopisu, a otrzymany wynik to głębokość bieżnika.

Należy jeszcze pamiętać, że w przypadku opon zimowych równie istotny w kwestii zużycia jest czas. Fachowcy szacują, że swoje kluczowe właściwości opona zachowuje do sześciu lat od momentu pierwszego zamontowania na koło. Im więcej czasu upłynie, tym staje się twardsza.

– A w przypadku zimówek to właśnie elastyczność mieszanki ma kluczowe znaczenie w kwestii bezpieczeństwa. Dzięki dużej domieszce silikonu i krzemionki nowa opona w niskich temperaturach jest plastyczna i dobrze przylega do drogi – wyjaśnia Filip Fischer.

Dlatego oceniając stan opon należy zwrócić uwagę nie tylko na wysokość bieżnika. Nawet, jeśli będzie go więcej niż 4 mm, ale opona będzie miała powyżej sześciu lat, także trzeba pomyśleć o jej wymianie.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto