Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Idzie zima a grać trzeba. Jak rozgrzewają się piłkarze?

Tomasz Kuczyński
Arkadiusz Ławrywianiec
Kiedy panują u nas upały, o meczach ligowych możemy tylko pomarzyć. Natomiast pod koniec rundy jesiennej i na początku futbolowej wiosny, drużynom często przychodzi grać w arktycznych warunkach.

Piłkarze jak alpiniści
Dawniej z piłkarskiej szatni często dochodził bardzo specyficzny zapach rozgrzewającej maści. - Teraz jest cała paleta nowych maści, które mają za zadanie rozgrzać części ciała najbardziej narażone na zimno - mówi masażysta Górnika Zabrze, Włodzimierz Duś. - Ja stosuję włoską maść, która jest przeznaczona przede wszystkim dla alpinistów.
Piłkarze najczęściej narzekają na marznięcie stóp i rąk. - Aby maść przyniosła efekty, warunkiem jest posmarowanie suchego ciała i unikanie mokrych strojów. Jednak przy niskich temperaturach, trudno jest uchronić zawodników od zimna. Dlatego stosują też ochronne stroje pod koszulki i spodenki - dodaje Duś.

Barcik z szalem na rzepy
Zimowa aura powoduje, że piłkarze pod zwykłymi strojami mają cały ekwipunek, chroniący przed chłodem.

- Nasz sponsor techniczny dostarczył po dwa komplety odzieży termostatycznej dla każdego zawodnika - informuje rzecznik Polonii Bytom, Marek Pieniążek. - Są to przylegającego do ciała podkoszulki i spodenki. Gdy jest bardzo zimno zawodnicy stosują te z długimi rękawami oraz coś w rodzaju kalesonów, aż za kostkę.

Zawodnicy ubierają też wełniane rękawiczki, które na palcach mają gumowe wypustki. Dzięki nim w czasie wyrzucania piłki z autu, nie wyślizguje się ona z rąk. Dodatkowo grający w Polonii Miroslav Barcik, ochrania swoje gardło... szalem.

- To taki golfoszal zapinany na rzepy - dodaje Pieniążek. - Ponieważ nie jest to element wyposażenia naszego sponsora technicznego, Miro musi maskować nazwę firmy szalika. Pod takim warunkiem, zgodziliśmy się, aby mógł w nim grać.

Piłki zmieniają kolor
Kiedy intensywnie pada śnieg, nawet najlepsze podgrzewanie murawy nie jest w stanie zapobiec osiadaniu na trawie białego puchu. Delegat PZPN, który pojawia się przed meczem na stadionie, sprawdza więc, czy są przygotowane pomarańczowe piłki, lepiej widoczne na białym tle. Każdy klub otrzymał po 30 sztuk takich piłek, na spotkanie ligowe przeznaczone jest osiem. Jeśli murawa jest zielona, mecz rozpoczyna się tradycyjną futbolówką. Opady śniegu są sygnałem dla sędziego, który decyduje o zmianie piłek.

Czasami konieczne jest przerwanie gry, na odsypanie śniegu w miejscu przebiegu linii boiska. Aby były bardziej widoczne maluje się je też w kolorze pomarańczowym. Zimowe piłki dostarczone przez Ekstraklasę SA, są wykonane z nieco innych materiałów, aby nie traciły swej sprężystości pod wpływem mrozu.

Nie ma to jak herbata
Deszcz oraz śnieg, w dodatku roztapiający się na murawie, powodują, że boisko staje się grząskie. Wtedy piłkarze rezygnują z butów z tzw. lankami (kołkami przytwierdzonymi na stałe) i stosują obuwie z wkrętami, które mogą być różnej długości. Same buty w wersji zimowej, różnią się od normalnych. Mają inny rodzaj skóry, lepiej reagujący na mrozy. Przypomina to trochę wymianę opon w samochodach.
Mimo wchodzenia coraz nowszych technologii, jest pewna sprawdzona metoda na rozgrzanie organizmów piłkarzy.

- U nas w przerwach meczu w szatni zawsze była herbata i to się nie zmienia - podkreśla Włodzimierz Duś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto