18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hałda w Chorzowie Starym ciągle przeszkadza mieszkańcom. Kiedy przestanie? [WIDEO + ZDJĘCIA]

Łukasz Respondek
Z hałdy przy ulicy Kadeckiej znów wydobywają się dymy. Latem pogórnicze pozostałości płoną. Dodatkową uciążliwością jest wszechobecny w czasie prac pył. Mieszkańcy z pobliskiego osiedla i działkowcy ogródków z niecierpliwością czekają na koniec rozbiórki, a urzędnicy apelują o cierpliwość.

Trzeci rok z kurzem i przykrym zapachem muszą się zmagać mieszkańcy osiedla oraz działkowcy z o-grodów "Elżbieta". Wszystko przez słynną już hałdę przy ulicy Kadeckiej. Latem płonie, bardziej się kurzy, wydaje przykre zapachy. Mieszkańcy chcą, aby prace zakończyły się jak najszybciej, a chorzowskie władze tłumaczą, że zgodnie z harmonogramem problem powinien zniknąć do końca tego roku.

Przypomnijmy: sprawa pogórniczej hałdy w Chorzowie Starym ciągnie się już od 2009 r. Gdy na plac budowy wjechały koparki mieszkańcy zaczęli skarżyć się na opary, które - ich zdaniem - były przyczyną bólów głowy, wymiotów i duszności. Eksperci stwierdzili jednak, że nie są trujące.

Sprawa uciążliwej hałdy ciągle jest aktualna. Pan Jerzy z ulicy Słowiańskiej przyznaje, że hałda paliła się ostatnio pod koniec ubiegłego tygodnia. Największym problemem są jednak tumany kurzu. - Jeżeli wiatr zawieje w stronę osiedla, to nie można oddychać. A na placu zabaw teraz bawi się przecież sporo dzieci - podkreśla.

Proces rozbiórki hałdy pozwala odzyskać do 10 procent węgla. Pozostała część skał przeznaczana jest m.in. do budowy autostrad. W Urzędzie Miasta tłumaczą, że zgodnie z harmonogramem hałda powinna zniknąć do końca roku. Po usunięciu odpadów teren zostanie przeznaczony pod budowę domów jednorodzinnych. Mieszkańcy pobliskich ogródków działkowych mają jednak spore wątpliwości, czy uda się zakończyć te prace w najbliższych miesiącach.

- Praca posuwa się do przodu, ale, niestety, wielkich postępów przy rozbiórce nie widać - uważa Tomasz Siwak, działkowiec. - Materiał jest przerzucany z kupy na kupę. A do końca ciągle daleko.

Działkowcy tłumaczą, że już kilka razy byli zapewniani, że kres prac jest bliski. Na początku tego roku łudzili się nawet, że zostały zakończone. Jak się okazało nic z tego. - Na wszystkich roślinach, które hoduję osiada pył. I tak się dzieje już od kilka lat - denerwuje się Józef Zdrzalik.

Urzędnicy zapewniają, że teren jest monitorowany przez całą dobę, aby natychmiast reagować na każdy ewentualny pożar. I tłumaczą, że wykonawca został zobowiązany przez miasto do prowadzenia prac w taki sposób, by w maksymalnym stopniu ograniczyć uciążliwość dla mieszkających w pobliżu ludzi. Na przykład miejsce skąd w danym dniu usuwany jest odpad wybierane są w zależności od pogody - kierunku wiatru czy temperatury.


Krzysztof Karaś, rzecznik Urzędu Miasta:
Zdajemy sobie sprawę, że prace rozbiórkowe hałdy mogą być uciążliwe dla mieszkańców tej dzielnicy oraz użytkowników pobliskich ogródków działkowych, ale nie ma innej metody na pozbycie się odpadów. Firma, której zlecono rozbiórkę robi wszystko, by pokopalniana góra zniknęła jak najszybciej. Prace muszą jednak uwzględniać to, co dzieje się we wnętrzu składowiska. Miejsca, gdzie dochodzi do pożaru są natychmiast neutralizowane materiałem gaśniczym. Za każdym razem, po zlikwidowaniu zjawiska pożarowego następuje zatrzymanie prac mające na celu ograniczenie emisji zanieczyszczeń do atmosfery.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto