Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańska dobrze scalona. W dzielnicy wiele się zmieniło

Łukasz Respondek
Mieszkańcy sami posiali rośliny i przygotowali ogródek
Mieszkańcy sami posiali rośliny i przygotowali ogródek RES
Sąsiedzi z jednej ulicy dzięki unijnemu projektowi zmienili okolicę. Niektórym udało się też zmienić samych siebie.

Osoby wykluczone społecznie lub wykluczeniem poważnie zagrożone - tak o mieszkańcach ulicy Gdańskiej w Maciejkowicach jeszcze dwa lata temu mówili pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej. Gdy pierwszy raz przyjechali w to miejsce, aby zbierać chętnych do udziału w projekcie "s-CAL-enie", wszystkie klatki w jednopiętrowych domach były otwarte. Wokół nich siedziała masa osób: bezrobotnych, uzależnionych od alkoholu, bez perspektyw. Teraz projekt się kończy i warto podsumować jego efekty.

- Teraz to życie skupia się wokół naszego klubu - mówi Mirella Dulok - Świerczek, koordynator projektu - Wszyscy chętnie korzystali z tego co w ramach projektu mogli od nas dostać. - Takie działania społeczne mają ogromną wartość.

Projekt podsumowano w u-biegły czwartek podczas rodzinnego festynu. Mieszkańcy przy-szli zobaczyć jego artystyczne efekty. Krystyna Zoworka z u-działu w projekcie była bardzo zadowolona. - Byłam w labiryncie, a wyszłam na prostą - podkreśla. - Zrobiłam kurs ogrodnika, poznałam wielu ludzi, wyszłam z życiowego dołka. Moje życie się odmieniło.

Projekt kosztował około milion złotych. W ofercie było mnóstwo animacji i szkoleń, a nawet przedsięwzięć o charakterze integracyjnym. W projekcie wzięło udział 61 mieszkańców i 28 mieszkanek Maciejkowic. Skorzystali na tym również ich rodziny i przyjaciele. Na warsztaty z wykańczania wnętrz, ogrodnictwa i fryzjerstwa chodziło kilkadziesiąt osób. wszystkie otrzymały stosowne zaświadczenia i nowy zawód.

W ramach zajęć z ogrodnictwa w miejsce chwastów i dzikiej roślinności między budynkami stworzono skwer. - Niemal wszystko wykonali sami uczestnicy projektu. My tylko zakupiliśmy materiały i rośliny - podkreśla Doluk - Świerczek. - Powstało miejsce spotkań, którego wcześniej brakowało.

Dzięki projektowi udało się też wyremontować jedno z mieszkań. Początkujące fryzjerki świadczyły natomiast usługi dla uczestników warsztatów terapii zajęciowej. W ramach projektu działał również Punkt Poradnictwa Obywatelskiego. Eksperci udzieli w nim łącznie 232 porad z różnych dziedzin. Mieszkańcy korzystali z komputerów, internetu, aktualnej prasy. Kilka osób podjęło leczenie od uzależnienia od alkoholu. Efektem projektu jest również powstanie drużyny piłki halowej. Chętni do rozwijania swoich sportowych umiejętności chłopcy mogli wystartować na najniższym szczeblu Chorzowskiej Ligi Futsalu.

- Zaczęli odnosić nawet sukcesy. To taka nasza chluba i wartość dodana do tego projektu - podkreśla Doluk-Świerczek.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto