Franciszkanie z Chorzowa cieszą się z wyboru nowego papieża

Rozmowa z o. Idzim Soroburskim z parafii św. Franciszka w Chorzowie-Klimzowcu.

Czują się ojcowie wyróżnieni wyborem imienia przez papieża?
Oczywiście, że czujemy się wyróżnieni. Św. Franciszek wyrażał wielką cześć dla papieża. Podkreślał swoje posłuszeństwo kościołowi. Św. Franciszek zreforował kościół poprzez swoje świadectwo życia. Papież swoim imieniem nawiązuje do tej postaci i nakierowuje swój pontyfikat na człowieka.

Św. Franciszek dla większości to święty, który zajmował się zwierzętami.
To cukierkowy i trochę naiwny obraz. Św. Franciszek zawsze solidaryzował się z całym stworzonym przez Pana Boga światem. Przede wszystkim zawsze najważniejszy był dla niego człowiek.

Czym różni się zakon jezuitów, z którego wywodzi się nowy papież od zakonu franciszkanów, z którego przyjął imię?
To zależy na co chcemy spojrzeć, zakony różnią się pod względem charyzmatów, założycieli, sposobu powołania do życia. Każdy zakon zawsze powstaje w konkretnym celu. Różnica w charyzmacie franciszkanów i jezuitów nie jest bardzo widoczna. Franciszkanie odnoszą się do służby kościołowi i posłuszeństwa papieżowi. Jezuci zostali powołani do bronienia świętości Kościoła.

Przybranie imienia Franciszka zbliżyło nowego papieża do franciszkanów?
Każdy papież był bliski franciszkanom. Już Jan XXIII uhonorował nasz zakon, gdyż sam należał do III zakonu franciszkanów (III zakon obejmuje zakony i zgromadzenia męskie oraz żeńskie jak i Franciszkański Zakon Świeckich - przyp. red.).