Flamingi brodzące

Różowe ptaki są mocno przywiązane do tradycyjnych wartości.
Flamingi mają bardzo długie nogi, którymi brodzą w płytkiej wodze na podmokłych terenach.
Najczęściej są to wysychające jeziora. Ptaki mieszkają praktycznie na wszystkich kontynentach - w Azji, Afryce, Ameryce Południowej i Środkowej. W Europie występują tylko na terenie jednego z parków w południowej Francji.

Żyją w dużych stadach, liczących czasem nawet powyżej miliona osobników. Żywią się glonami i planktonem, czyli maleńkimi skorupiakami, które mogą znaleźć w jeziorze. To dlatego mają specjalnie zbudowany dziób - załamany w dół, tak by filtrować pokarm z wody.

Są charakterystycznie ubarwione - czasem jasnoróżowe, czasem ciemnołososiowe, a czasem nawet karminowo-czerwone. Ale kolor ich piór nie wynika z genów, wraz z pokarmem pobierają bowiem karotenoidy - barwniki zawarte m.in. w marchewce czy burakach. Wbudowują go w pióra i przekazują potomostwu wraz ze specjalną wydzieliną, którą karmią młode. Ponieważ w pokarmie, który serwują potomstwu, jest tak wiele czerwonego barwnika, wygląda, jakby były wampirami i przekazywały dzieciom krew. Zresztą jeszcze do niedawna naukowcy twierdzili, że czerwona ciecz to właśnie krew.

Są jednymi z najbardziej żywotnych zwierząt na świecie. Jeszcze 60-letnie osobniki mogą budować gniazda - 30-centymetrowe kopce z mułu - i się rozmnażać. Na szczycie kopczyka samica znosi jedno jajo, które wysiaduje na zmianę z wybrankiem. U flamingów panuje równouprawnienie, choć ptaki są przywiązane do rodzinnych wartości. Choć żyją w ogromnych stadach, dzieci wychowują tylko rodzice. Zawsze są w stanie rozpoznać swojego pisklaka.

Młode na początku nie są różowe, lecz szare. Łososiowej barwy nabierają, gdy skończą roczek.
We wrocławskim ogrodzie zoologicznym żyją obecnie 22 flamingi. Ptaki wolą rozmnażać się na wolności niż w zamknięciu. Ale być może już niedługo naszemu zoo może przybyć kilka małych pisklaków, flamingi zaczęły bowiem budować gniazda z mułu.

Ptaki są bardzo wytrzymałe. Żyją nawet w Andach w Chile, na wysokości ponad 3 tys. m n.p.m. Flamingi z Ameryki Południowej są w stanie wytrzymać nawet wtedy, gdy temperatura spada do -10 st. Celsjusza. Te europejskie nie są aż tak odporne - gdy zetnie mróz, trzeba je przenosić do pomieszczenia.