Fizjoterapeuci mówią "dość"! Walczą o wyższe pensje
Fizjoterapeuci z Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie 2 marca weszli w spór zbiorowy z dyrekcją szpitala. W oddziale terenowym Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii w Chorzowie jest 16 fizjoterapeutów pracujących przy Zespole Szpital Miejskich w Chorzowie. Dwie osoby pracują na oddziale dziecięcym przy ul. Truchana, a pozostali fizjoterapeuci w chorzowskim szpitalu przy ulicy Strzelców Bytomskich.
- Nasze działanie obecnie polegają na tym, że złożyliśmy pismo do dyrektora Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie z naszymi żądaniami. Kolejny krok to wejście w spór zbiorowy z zarządem placówki. – wyjaśnia magister fizjoterapii Agnieszka Jaron, przewodnicząca oddziału terenowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii przy Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie. W spór zbiorowy fizjoterapeuci weszli 2 marca.
- Nie chodzi nam tylko o pieniądze, ale także o lepsze warunki pracy i szacunek pozostałego personelu medycznego, który czasem nie wie nawet, czym zajmuje się fizjoterapeuta.
- Nie chodzi nam tylko o pieniądze, ale także o lepsze warunki pracy i szacunek pozostałego personelu medycznego, który czasem nie wie nawet, czym zajmuje się fizjoterapeuta. Trzeba dodać, że dyrektor chorzowskiego szpitala rozumie nasze działania i nas wspiera. My też rozumiemy, że szpital może nie mieć pieniędzy na podwyżki, dlatego tak ważne jest wsparcie rządu - dodaje Agnieszka Jaron, która w chorzowskim szpitalu pracuje już ponad 20 lat.
Przypomnijmy, że swój protest, fizjoterapeuci z całej Polski, rozpoczęli już na początku maja 2019 roku, biorąc masowo udział w akcji oddawania krwi. Następnie odbył się strajk włoski, a na koniec głodówka. Po zapewnieniach Ministerstwa Zdrowia, że placówki zatrudniające fizjoterapeutów, dostały od NFZ środki, które powinny wystarczyć na podwyżki, protest zawieszono.
- W Chorzowie dyrektor szpitala, zgodnie z zaleceniami ministra zdrowia, przyznał fizjoterapeutom podwyżki. Magistrzy fizjoterapii otrzymali 450 zł brutto podwyżki do minimum krajowego, a technicy fizjoterapii 350 zł brutto. Cieszymy się, że dyrektor nas docenił, ale to niestety kropla w morzu potrzeb. Chcemy zrównania płac wszystkich pracowników szpitali z wyższym wykształceniem - podkreśla Agnieszka Jaron.
Fizjoterapeuci z całej Polski walczą m.in. o:
- podwyżki płac, bo obecnie fizjoterapeuci zarabiają trochę więcej niż minimum krajowe.
- szkolenia finansowane przez placówki, w których są zatrudnieni. Obecnie za wszystkie szkolenia fizjoterapeuci płaca z własnych pieniądze. Nie otrzymują także podwyżek związanych z podniesieniem swoich kwalifikacji zawodowych.
- poprawę warunków pracy, mniej dokumentów i więcej czasu dla pacjenta.
- docenienia zawodu przez pozostałe osoby związane ze środowiskiem medycznym.
Każde szkolenie fizjoterapeuci muszą finansować z własnej kieszeni. A szkolenia są potrzebne, bo to zawód, która wymaga ciągłego dokształcania się i podnoszenia swoich kwalifikacji. Niestety fizjoterapeuci biorą udział w szkoleniach, podnoszą poziom swojej wiedzy, jednak za tym nie idą podwyższki płacy. Co więcej, szpitale nie finansują lub dofinansowują szkoleń dla fizjoterapeutów.
- Każdy z nas szkoli się na własną rękę. To zawód, który wymaga ciągłego doskonalenia się, dlatego tak ważne są szkolenia czy wyjazdy na sympozja naukowe. Niestety za wszystko musimy płacić z własnej koszeni. Średnia cena szkolenia dla fizjoterapeuty wynosi ok. 2-3 tysiące złotych. Uzyskujemy dodatkowe kwalifikacje, ale niestety nie otrzymujemy później podwyżek lub zwrotu za odbyte szkolenie - mówi Agnieszka Jaron, przewodnicząca oddziału terenowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii przy Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie.
Stały kontakt z pacjentami i odpowiedzialna praca na oddziałach
Fizjoterapeuci są bardzo ważną siłą medyczną w szpitalach. Pracują praktycznie na każdym oddziale i z różnymi pacjentami, a ich praca jest bardzo odpowiedzialna. To od nich często zależy sprawność pacjentów.
- Mało osób zdaje sobie z tego sprawę, że oprócz lekarzy, fizjoterapeuci są jedyną siłą medyczną, która bierze czynny udział w leczeniu i ocenie stanu zdrowia pacjenta ( w odróżnieniu od zawodów o charakterze stricte diagnostycznym czy pielęgnacyjnym ). Fizjoterapeuta jest niezbędny praktycznie na każdym oddziale szpitala, od neurologii, rehabilitacji neurologicznej, poprzez oddział geriatryczny, internę, pulmonologię czy kardiologię, reumatologię i hematologię - wylicza Marek Kaszuba, magister fizjoterapii z 33-letnim stażem, który pracuje w ZSM w Chorzowie.
- Praca fizjoterapeuty zaczyna się zaraz po uzyskaniu zezwolenia od lekarz na podejście do pacjenta i trwa aż do opuszczenia szpitala. To on ma wiedzę i doświadczenie aby odpowiednio dobrać terapię, jej tempo i zakres - podkreśla Marek Kaszuba.
Niestety, dziś wielu studentów fizjoterapii, już na etapie nauki zapowiada, że wyjedzie pracować na Zachód, gdzie prestiż zawodu jest większy, a dochody nieporównywalnie większe przy porównywalnych kosztach przeżycia. Nie ma co się dziwić, że wielu fizjoterapeutów wybiera pracę za granicą. Dodajmy także, że praca fizjoterapeutów zmieniła się z biegiem lat.
- Na przestrzeni lat zmienił się sposób naszej pracy i prowadzenia pacjenta w szpitalu. Pacjenci niegdyś przybywali dłużej na oddziałach, co pozwalało na spokojniejszą i skuteczniejszą kompleksową terapię. Dziś jest zdecydowanie większa rotacja pacjentów, a także obciążenie fizjoterapeutów. Staramy się poświęcić, jak największą uwagę pacjentom, ale jest to trudne, bo tempo pracy jest dużo szybsze. Czas, który kiedyś mieliśmy na pracę z pacjentem teraz też musimy poświecić na wypełnianie dokumentacji medycznej. Nasza praca jest niewspółmierna z wynagrodzeniem, które jest tylko trochę wyższe niż minimalna krajowa. Nasze wykształcenie, przygotowanie do zawodu i doświadczenie nie ma odbicia w wysokości naszego wynagrodzenia - mówi Bogusława Frey, magister fizjoterapii, która od 30 lat pracuje na oddziale ortopedyczno-urazowym ZSM w Chorzowie.
Z kolei Jolanta Smołka, technik fizjoterapii z chorzowskiego szpitala z 36-letnim stażem pracy, zauważa także pogarszające się warunki pracy. W dawnym szpitalu zlokalizowanym przy ul. Karola Miarki każdy oddział miał salę rehabilitacyjną. Po połączeniu szpitalu w jeden Zespół Szpitali Miejskich (szpital dziecięcy mieści się przy ul. Truchana, a szpital dla dorosłych przy ul. Strzelców Bytomskich) już tak nie jest.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?